W Halinowie

Faktem jest, że zbiurokratyzowana procedura przetargowa zamówień inwestycyjnych hamuje rozwój inwestycji w Polsce. Przekonała się o tym gmina Halinów, która przez rok nie była w stanie wyłonić wykonawcy hali sportowej. Nie dopisali kontrahenci

Przetargowy niewypał

Już w roku ubiegłym opracowano dokumentację projektową na budowę hali i załatwiono formalności związane z pozwoleniem na budowę. W budżecie gminy na rok bieżący zarezerwowano na ten cel kwotę miliona złotych. Wiceburmistrz Marek Chibowski liczył, że pozwoli to na wykonanie robót budowlano-montażowych i oddanie obiektu w stanie surowym w roku 2006. Dokończenie inwestycji przewidziano na 2007 rok. Rozczarowanie przyszło, kiedy po dwóch przetargach nie wyłoniono wykonawcy.
W związku z kończącą się jesienną kadencją samorządu władze gminy stanęły przed dylematem, czy ponawiać procedurę przetargową, czy pozostawić decyzję nowej radzie. Radny Adam Ciszkowski jest zdania, że należy powtórzyć przetarg, żeby w przyszłym roku inwestycja weszła do planu budżetowego. Natomiast przewodniczący rady Włodzimierz Gronczewski uważa, że powinno się dać wolną rękę w tej sprawie nowo wybranej radzie. Opinię przewodniczącego poparł Tadeusz Jankowski.
Ostatecznie na sesji sierpniowej radni Halinowa postanowili tą sprawą zająć się w przyszłości. Jednak w sprawach zamówień publicznych trzeba trzymać się kanonu i unikać uchybień, nawet dla dobra gminy, o czym przekonał się wójt gminy Latowicz przy wznoszeniu podobnego obiektu.

Numer: 2006 40   Autor: (fz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *