W Mińsku
Wrześniowa sesja mińskich radnych upłynęła w sielankowej atmosferze. Burmistrzowe projekty uchwał zostały przyjęte, niektóre bez śladu dyskusji. Nie było też kiełbasy wyborczej, nawet jej zapachu – i to mimo zbliżających się wyborów samorządowych.
Jednak gimnazjum

Zgłoszony przez burmistrza Grzesiaka plan opracowania dokumentacji na budowę ulicy Wiśniowej łączącej Warszawską i Kolejową wzdłuż Wałki radni zaakceptowali bez wyjątku. Dyskusję natomiast wywołała sprawa budowy gimnazjum przy Granicznej. Od razu odezwali się zwolennicy budowy szkoły podstawowej przy Łupińskiego. Według nich ta inwestycja jest priorytetem, zwłaszcza że jej zaistnienie rozładuje przeciążoną Dąbrówkę. Zwolennicy nowego gimnazjum też przedstawili swoje racje. Gnieżdżące się przy Kopernika dwie szkoły – podstawówka i gimnazjum – wymagają rozdzielenia. Szkoła gimnazjalna przy Granicznej poprawiłaby komfort kształcenia obydwu placówek. Bliskość lodowiska i basenu aż prowokuje, by powstały tu klasy sportowe – sportów wodnych i zimowych. Ostatecznie radni zaakceptowali wydanie pieniędzy na projekt budowy nowego gimnazjum.
Po uwzględnieniu poprawek zgłoszonych przez radnych uchwalone zostały górne stawki opłat ponoszonych przez właścicieli nieruchomości za odbiór odpadów komunalnych. I tak za pojemnik do 0,12 m3 – 10 zł; do 0,24 m3 – 14 zł; powyżej 0,24 m3 do 1,1 m3 – nie więcej niż 49 zł, powyżej tej ilości za każdy następny pojemnik (pełny lub niepełny) – 49 zł. Odpady posegregowane są premiowane obniżeniem opłat o 35%. Za wywóz nieczystości ciekłych – 25 zł/m3.
Kontrowersje wzbudził projekt przekwalifikowania ulic będących drogami powiatowymi na drogi miejskie. Radny Głogowski stwierdził, że w ten sposób rocznie tracimy ćwierć miliona złotych, jakie do tej pory starostwo płaciło na utrzymanie dróg. W odpowiedzi burmistrz powiedział, że w tej sytuacji zwróci się do Ministerstwa Finansów o zwiększenie udziału miasta w rozdziale podatków. Nie mamy pewności, czy pani minister pozytywnie ustosunkuje się do tej prośby.
Do rady miasta wpłynęły dwie skargi mieszkańców na działalność burmistrza. Państwo Krusiewiczowie i Jaworscy mają pretensje do burmistrza o sprzedaż 16-metrej działki przy Nadrzecznej z pominięciem ich praw własności. Pretensje ma również Renata Ziemniak o to, że burmistrz nie wyciągnął konsekwencji w stosunku do swojego podwładnego, który tolerował wagary jej córki na jego posesji. Radni oddalili obie skargi, jako że ich rozpatrzenie nie leży w kompetencji samorządu.
O nowym statucie MOSiR-u uprawniającym burmistrza do mianowania dyrektora bez konkursu i gospodarowaniu zasobami mieszkaniowymi miasta napiszemy w oddzielnych artykułach.
Numer: 2006 40 Autor: Józef Lipiński
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ