Koziński w Siedlcach i Mińsku

Udało się! Gród nad Srebrną odwiedził mazowiecki wojewoda. Nie była to wizyta oficjalna, Tomasz Koziński nie zdążył spotkać się z włodarzami miasta i powiatu, ale na spotkaniu w siedzibie PiS na pewno uścisnął ręce pisowskim kandydatom do władz naszego miasta

Najlepsi są w PiS-ie

Koziński w Siedlcach i Mińsku / Najlepsi są w PiS-ie

Spotkanie z biskupem Zbigniewem Kiernikowskim w Siedlcach przedłużyło się i zapowiadane na godzinę 16. w ubiegły piątek spotkanie działaczy PiS z wojewodą mazowieckim Tomaszem Kozińskim rozpoczęło się z prawie półgodzinnym poślizgiem. Na wstępie wojewoda przedstawił przebieg swojej wizyty w Siedlcach, gdzie zwizytował siedlecki wydział paszportowy, spotkał się z młodzieżą – wprawdzie wybraną, ale radosną i inteligentną, oraz z biskupem siedleckim. Wojewoda podkreślił, że planuje spotkać się ze wszystkimi hierarchami Kościoła działającymi na terenie jego województwa. Chciałby, aby biskupi pomogli mu w rozwiązywaniu problemów (oczywiście nie osobistych) istotnych dla mieszkańców Mazowsza. Wojewoda przyznał, że taką deklarację od biskupa Kiernikowskiego otrzymał.
W oświadczeniu Kozińskiego nie zabrakło akcentów wyborczych. – Nadchodzące wybory są bardzo istotne dla naszego kraju i dla Mazowsza – mówił wojewoda. – To teraz zdecydujemy, kto będzie dzielił i rozdawał pieniądze, które spłyną w ramach funduszy unijnych. Jeśli się dobrze rozejrzymy, z pewnością uda nam się znaleźć gminy, którym nie udało się uzyskać do tej pory żadnej pomocy z UE. To może świadczyć o nieudolności – wyjaśniał. Dlatego tak ważne jest, kto będzie sprawował władzę w sejmiku województwa, ale także w tych mniejszych miastach i gminach. Do samorządów muszą trafić ludzie mądrzy i zdolni. A tacy są – według Kozińskiego – przede wszystkim w PiS-ie. Mogą się wprawdzie trafić zdolni samorządowcy w innych ugrupowaniach – przekonywał – ale na pewno nie w ugrupowaniach postpezetpeerowskich.
Niewyobrażalne jest, aby ktoś rządził w jakiejś gminie od 25 lat, najpierw jako naczelnik, potem jako wójt. Potrzebna jest zmiana pokoleniowa – przekonywał zebranych działaczy wojewoda. – Aby w Polsce w końcu coś się zmieniło, PiS musi rządzić przynajmniej 8 lat, jeśli w tym czasie wprowadzimy sensowne zmiany, to nikt ich już później nie odwróci – zapewniał Koziński w swoim oświadczeniu.
Wprawdzie spotkanie z wojewodą było zamknięte dla mediów, udało nam się jednak zadać wojewodzie Kozińskiemu kilka pytań.
– Kogo widziałby pan na stanowisku starosty mińskiego?
– Nie chcę wymieniać tutaj nazwisk, ale tak jak wcześniej powiedziałem, potrzebna jest osoba mądra z pomysłami i młoda duchem, która będzie skutecznie zabiegać o pieniądze z funduszy unijnych, i taki ktoś na pewno znajdzie się w szeregach PiS.
– Czy pomysł na uruchomienie lotniska cywilnego w Mińsku, które miałoby odciążyć Okęcie, ma szanse na pana poparcie?
– Utworzenie tu lotniska nie należy do moich kompetencji, zajmuje się tym samorząd. Jednym zdaniem, jestem za tym, aby lotnisko w Mińsku Mazowieckim funkcjonowało. Musicie jednak wziąć pod uwagę to, jak dowieziecie tu pasażerów. Uruchomienie lotniska to nie wszystko, musi powstać infrastruktura drogowa, kolejowa, samorząd w związku z lotniskiem będzie musiał przeprowadzić jeszcze wiele inwestycji.
– Jest pomysł, aby ponownie utworzyć województwo siedleckie, jak zapatruje się pan na taką ideę?
– Jeśli mielibyśmy rządzić dłużej, to pewne zmiany trzeba by zrobić, ale w tej chwili to nie jest najważniejsze.

Numer: 2006 39   Autor: Paweł Drzewiński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *