Nie wiedzieć czemu, ale zawsze przed świętem kobiet i w ogóle przy okazji różnych przejawach feminizmu przypomina mi się „Seksmisja”, a szczególnie ostatni kadr superkomedii Machulskiego. To przerażenie w oczach kobiet na widok atrybutu męskości ma uzasadnione wytłumaczenie i powinno cieszyć każdego chłopa
Za(fe)minizowani
Czasami myślę, że kobieta i mężczyzna to nie jeden homo sapiens, a całkiem odmienne gatunki. Przynajmniej w sferze pamięci, a raczej zapamiętywania faktów. Wystarczy co jakiś czas porozmawiać o bliższej lub (nie daj Bóg) dalszej przeszłości, by dojść do wniosku, że nie byliśmy na tych samych imprezach, mamy nie te same dzieci, a nawet nie spaliśmy w tym samym małżeńskim łożu. O opiniach i wrażeniach nie wspomnę, bo można ciężko zachorować na rozdwojenie jaźni, a ta jako przypadek kliniczny podlega leczeniu w szpitalu bez klamek. A jednak, mimo całkiem różnego postrzegania świata, życie z kobietą jest cudowne. Może właśnie z powodu tych różnic tak często pozwalamy się zafeminizować.
Napisał do mnie znajomy internauta. On widząc postępowanie kobiet, a szczególnie dziewcząt i zdewociałych mamusiek, zaczyna rozumieć homoseksualistów. Można pójść dalej i starać się zrozumieć lesbijki mające dość mężów impotentów, pijaków i awanturników. Ucieczka z płci nie jest jednak najlepszym wyjściem, by nie powiedzieć wyjściem awaryjnym, wbrew własnemu gatunkowi.
- Powiedziane jest, że ty będziesz mężczyzną, a ty kobietą, a świat będzie piękniejszy (...) Kobiece zachowania u mężczyzn lub sytuacja, w której kobiety nabierają męskich zwyczajów, fałszują seksualną tożsamość ludzi – przestrzega rabin Achronot. I są co najmniej śmieszne i chore – należałoby dodać.
Jednak są sytuacje, w których nie dość mężczyznom niewieściej delikatności i wrażliwości, a kobietom – męskiej odwagi i siły. I nie trzeba wcale wchodzić w stan intersexa, by wyzwolić się ze stereotypów baby i chłopa.
Ale co ma zrobić jeden z naszych czy telników, który choć chłop na 10 hektarach, handluje butelkami i puszkami, by wyżywić rodzinę? A ziemia? Pisze w liście, że leży odłogiem, bo nie ma czym jej uprawiać. – Gdybym miał chociaż jakiś ciągnik, to życie dla mnie stałoby się godne – marzy chłopina. Wprawdzie gra w totka, ale nie ma szczęścia w hazardzie. A wystarczyłoby mu chociaż 5 tysięcy złotych, właśnie na traktor. Zaorałby nim odłogi, posiał zboże, przywiózł z lasu drewno na zimę... i nie musiałby biedować. Sam nigdy nie uzbiera takiej kwoty, ale gdyby ktoś chciał go wesprzeć, będzie wdzięczny do końca życia. Jeśli rzeczywiście znajdzie się ten ktoś, prosimy o kontakt z redakcją. Mamy adres pana Teofila z gminy Dębe Wielkie. Swoją drogą, jak trzeba być umotywowanym, by pozbyć się chłopskiego wstydu i prosić o pomoc!
To bardziej ludzkie niż udawanie bos sa, gdy natura poskąpiła inteligencji i charakteru, nawet tej „wiadomej rasy spod Góry Synaj”. Wyobraźmy sobie spotkanie takich dwóch antysemickich obszczymurków, którzy bełkocząc o prywatyzacyjnych złodziejach (a sami brali ile i co się tylko dało), depczą pamięć tych, którym niegodni sznurować semickich bucików. Burki bez klasy powinny siedzieć w budzie, a nie na dyrektorskich fuchach, o czym – da Bóg i minister – już się wkrótce przekonamy. Może na koniec kariery załoga wręczy uzdrowicielowi „złoty czerpak” za wyśmienite prowadzenie zakładu na skraju bankructwa. Taka chochla należy się każdemu leniowi z gębą pełną frazesów.
A co zrobić z kobietami, które wszędzie czują się mobbingowane? Mówisz – jak pani pięknie wygląda – a ona do sądu, bo chciałeś ją zgwałcić oczami. A spróbuj zapytać, który ma numer jej biustonosz, bo akurat wpadłeś na pomysł, że to dobry prezent na dzień kobiet. Niektóre to od mobbingu wręcz świrują, gdy przez kilka dni zapomnisz powiedzieć im komplementu. A spróbuj taką zajść od tyłu albo zbyt blisko od przodu. Albo zwolnij z powodu lenistwa lub głupoty. Będzie się leczyła pół roku u psychiatry, a potem pójdzie na rentę, choć ma dopiero 30 lat. A co, mobbing to ciężkie przestępstwo, więc i choroba nie może być lekka.
Co by nie powiedzieć o mobbingu - nawet szowinistycznym, daleko mu do chamskiego rasizmu. No i od charakteru burka nie da się uciec, a odfeminizować można się w każdej chwili.
Numer: 2005 10 Autor: J. Zbigniew Piątowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ