Na skraju Mińska

Jest takie miejsce w Mińsku, które pewna grupa mieszkańców naszego miasta uważa za mistyczne. Każdy może doświadczyć tam zupełnie innych rzeczy i każdy szuka tam (i jeśli chce - znajduje) czegoś zupełnie innego. Mińska Mazowieckiego Wałka - bo o niej mowa - jest uważana przez grono swoich zwolenników za miejsce z zawodowym klimatem, kipiące wszechogarniającą ciszą i spokojem

Mistyczna Wałka

Na skraju Mińska / Mistyczna Wałka

Wałka to nasyp kolejowy na zachodnim krańcu Mińska Mazowieckiego łączący Pilawę z Tłuszczem. Już w czasach powojennych była ona miejscem spotkań mieszkańców miasta i okolicznych wiosek. Wygląda na to, że do dzisiaj tak naprawdę niewiele się zmieniło. Mińską Wałkę ukochało grono osób o nader spokojnym i przyjaznym usposobieniu. Czasami można usłyszeć tu radosne śpiewy, śmiechy, ciche rozmowy, latem nietrudno spotkać pary szukające, szczególnie w blasku księżyca, romantycznej atmosfery. Nikt tu nie obawia się, co czai się za następnym krzakiem, bo miejsce swoją aurą odstrasza ludzi nikczemnych i szukających taniej rozrywki.
W pogodne noce podziwiać można stąd panoramę Warszawy, dobrze widać np. iglicę Pałacu Kultury i niektóre wieżowce. To miejsce szczególnego wyciszenia, oderwania od szarej rzeczywistości. Miejsce, gdzie można spotkać się z przyjaciółmi, pobyć trochę w samotności, podziwiać gwiaździste niebo… Tylko z rzadka przejeżdżające pociągi przypominają, że to „prawdziwe” życie niestety, jest tuż obok i cały czas pędzi… To dla wielu mińszczan miejsce sentymentalne, do którego wraca się miłymi wspomnieniami z dzieciństwa. Niektórzy wracają tu również na jawie i nie wyobrażają sobie spędzania wolnego czasu w godniejszym miejscu. Najzagorzalsi zwolennicy Wałki będący jednocześnie założycielami strony internetowej nie zgodzili się na rozmowę na jej temat. Nie czują się upoważnieni do wypowiadania się. Nie chcą, by to miejsce, które nadal jest przez wielu mieszczan nieznane, zaczęło być nagle nawiedzane przez ciekawskich. Wałkę cenią za panujący nań spokój, nie chcą się nią dzielić, by nie straciła klimatu.
A może by nazbyt często nie gościła tu policja? Chcą, aby wałka zachowała swój unikalny charakter i była zacisznym miejscem, gdzie zawsze można znaleźć własny smutek, radość i nadzieję….Czy tylko?

Numer: 2006 26   Autor: (as)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *