- Gdybym zagrał wynikiem Polski z Ekwadorem, byłbym dzisiaj w setce najbogatszych Polaków – dywagował niepocieszony lewak, który prorokował przegraną ze względu na... rządy Kaczyńskich. Już biedak nie może wytrzymać, że oni wciąż trzymają stery władzy, a minister Giertych zamiast rozmawiać z młodzieżą, wysyła na uczniów policję. Będzie drugi ’68 rok? Całkiem możliwe, że w 40. rocznicą studenckiego marca znowu jacyś żydzi i cykliści o moralności alfonsów zechcą zrobić kuku prawowitej władzy. Tylko kogo teraz zesłać na Synaj – gejów i lesbijki? A może poetów, którzy – jak w PRL Janusz Szpotański – ubiorą władzę w pamfletowe rymy. Kto pierwszy się odważy?
Omamiacze
Wydarzenia polityczne, a nawet pogoda (wróciła wiosna) ustąpiły
w czerwcu futbolowi. Nie mogło być inaczej w miesiącu mistrzostw świata, ale wszystko wskazuje, że gdy przeżyjemy mecz z Niemcami (tylko 5% Polaków wróży nam zwycięstwo), to później zaoszczędzimy dużo zdrowia, kibicując bez nerwów np. Brazylii lub Anglii, gdzie nas niesie coraz bardziej i coraz liczniej. A co będzie w okresie kanikuły, gdy do boju o funty ruszą anglojęzyczni polscy studenci? Synowie Albionu nawet tego nie zauważą, wpatrzeni w ekrany pubowych telewizorów. My w tym samym czasie z żalu będziemy upijać się i zgrzytać zębami, a nieudacznika Janasa najchętniej utopilibyśmy w Wiśle.
Bojowego ducha zabrakło także mińskiej Mazovii. Jakieś fatum zawisło w minioną sobotę nad piłkarzami, bo jak nie egzaminy, to praca lub kontuzje (vide: Nie stchórzyli, s. 18). Już odezwali się czuli na wydawanie miejskich pieniędzy, by rejterów, leni i malkontentow oderwać od budżetowego cycka, a zaoszczędzone fundusze przeznaczyć dla tych, którym się chce trenować i jeździć na zawody.
Sztuka kopania, jak i kochania, wzbudza emocje u miliardów kibiców, dając pieniądze działaczom i gwiazdorom. Jest jeszcze jedna sztuka – konania, która w aspekcie bałaganu w służbie zdrowia zakrawa na nekrohorror. Jeśli forsa przesłania lekarzom pomoc młodym, to trudno sobie wyobrazić, by znaleźli czas i serce dla umierających.
Oczywiście, że nie wszystkim wszystko kojarzy się z d..., pieniędzmi i śmiercią, ale fakty są takie, że bez dwóch pierwszych trudno żyć, a z ostatnią trzeba się oswoić. Lekarze muszą się zaś zgodzić na niewielkie, bo państwowe pensje. Zarabiają więc w prywatnych gabinetach, a jeśli nie wystarcza im czasu lub czują się zmęczeni, oszczędzają na coraz nowsze mercedesy, niech pracują tylko prywatnie. Kilku specjalistów może przecież uruchomić własną przychodnię i po ludzku (bo konkurencja) leczyć chorych. Gdy zabraknie lekarzy w państwowych ZOZ-ach, rząd sam zaproponuje korzystne płace albo... sprywatyzuje szpitale. Czas najwyższy, bo choroba służby zdrowia zmieni się niebawem w jej i nasze konanie. Jeśli mamy przed sobą sztukę państwowego omamiacza, trudno o logikę i kulturę. Inne sztuki obronią się same. Oprócz konania, któremu może pomóc tylko Najwyższy.
A kto pomoże naszym piłkarzom? Czy już nas tak omamili, że wybaczymy im nawet mundialowe lanie?
"Rozstaje" w Siedlcach
Przyszedł czas na promocję mojego zbioru wierszy w Siedlcach. Będzie podobnie jak w Mińsku, tj. vipowskie interpretacje i liryczne gwiazdy – Ela Sieradzińska, Teatr ES oraz nasz
Jakub Maguza. To już w najbliższy czwartek, 22 czerwca o 17.00 w Muzeum Regionalnym.
Zapraszam – J. Zbigniew Piątkowski
Numer: 2006 25 Autor: Wasz Redaktor
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ