O tym, że w naszym mieście można kupić dobry obraz, na ogół wiadomo. Szkoda, że nie rozpowszechnił się jeszcze europejski obyczaj urządzania domu nie tylko meblami. Za PRL-u niektórzy decydenci, goszcząc ważnego cudzoziemca we własnym domu, wypożyczali z muzeum (ku rozpaczy prof. Lorenca) co wartościowsze obrazy

Wnętrze z galerii

Urządzanie nowego mieszkania, to przyjemność, ale i odpowiedzialność za nasze dobre lub złe samopoczucie. Nie zmieniamy mebli co kilka lat, nie jesteśmy jeszcze na tym etapie zamożności. W bogatych społeczeństwach warstwa inteligencka taką samą wagę przywiązuje do funkcjonalności, jak i do klimatu domu. A ten klimat zależy od estetycznego wykończenia. Są domy, w których od pokoleń ściany zawieszone są obrazami. I nie chodzi mi o byle jakie widoczki czy landszafty. Jest pewna zależność w tej materii. Rodziny o kulturowej tradycji na ogół mają stare i coraz nowsze dzieła i dziełka malarskie w dobrym stylu. Wprawdzie moda jest zmienna, ale wrażliwość i dobry warsztat w sztuce zawsze się liczy. Ważne, aby nie umilać sobie życia bezwartościowym kiczem. Nie mówiąc już o spaczeniu gustu dzieci. Zależność, o której wspomniałam, polega na tym, że dzieło sztuki pozytywnie kształtuje osobowość człowieka z nią obcującego. Kicz, bohomaz, pseudoartystyczna tandeta – niestety również ma na nas wpływ, ale jaki, łatwo sobie wyobrazić.
Jest w „Partnerze” (na I piętrze przy ul. Konstytucji 3 maja 7) Galeria Wnętrze. Prowadzi ją i zaopatruje w dobre malarstwo Joanna Drzewiecka-Gołowacz. Każde płótno w tej galerii, to obraz na pewno wartościowy. Każda kopia znanego obrazu jest wykonana z drobiazgową dokładnością. Wiadomo, że kopia zawsze wygrywa z bezwartościowym oleodrukiem, nawet gdy ten jest „fotografią” oryginału. Joanna jest osobą bardzo utalentowaną i jej własne współczesne obrazy często są malowane w jakiejś dawnej manierze, do złudzenia przywołują klimat obrazów z danej epoki. Jest zawodową malarką, zna się na sztuce i można jej zaufać, kupując obraz z jej galerii. Ci, którzy nie potrafią wyobrazić sobie swoich pustych ścian zapełnionych malarstwem, powinni wypożyczać obrazy, ale takie, które wywołują w nich jakieś uczucia. A po kilku dniach zdjąć wszystkie. Zapewniam, że przy opustoszałych ścianach nie da się pogodnie myśleć. To nie prawda, że nie stać nas na takie rzeczy, których nie da się zjeść. Po prostu niektórzy za dużo jedzą, żałując sobie strawy prawdziwie duchowej. Galeria ma powodzenie - po zakupach zmęczeni ludzie odzyskują siły, zaglądając do galerii i nie raz zamyślą się nad jakąś martwą naturą czy upalnym pejzażem teraz, w środku zimy...

Numer: 2005 09   Autor: bak-r





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *