Nie tylko ligi

Dwa tygodnie temu zakończyła się runda wiosenna dla drużyn siedleckiej B-klasy II. W tym dołączyły do nich zespoły Okręgówki Siedlce (z naszych wyleci Pogoń II Siedlce) i Warszawa I (Victoria Sulejówek będzie walczyć o pozycję lidera z Mazurem Radzymin). Po jednej kolejce do rozegrania mają IV-ligowe drużyny, MLS-u, siedleckiej i warszawskiej A-klasy oraz B-klasy, Warszawa III.
Ubiegły weekend zakończył się 6 porażkami, 7 wygranymi i dwoma remisami naszych ekip. Mińska Mazowieckiego Maza tym razem bez wyniku - nie zjawiła się na meczu z Mszczonowianką. Fantastycznie wypadli za to jej juniorzy 87/88, którzy pokonali aż 14:0 Burzę Pilawa!

Nie stchórzyli

Na internetowej stronie www.90minut.pl w wynikach 29. kolejki MLS-u grupy południowej można wyczytać komunikat: - Mszczonowianka Mszczonów Mazovia Mińsk Mazowiecki 3-0 (wo) goście nie stawili się na mecz. Dlaczego? Gotowych do wyjazdu było 10 zawodników, a pozostałym nie udało się dostać urlopów w pracy i przełożyć egzaminów studenckich. Tak więc dziewięciu piłkarzy wypadło z gry, a drużyna nie mogła liczyć na wsparcie juniorów, którzy grali swój mecz też z krótką ławką rezerwowych, bo trzech z nich akurat leczyło kontuzje. W tej sytuacji kierownik sekcji piłkarskiej Mazovii Janusz Wilczek podjął decyzję o odwołaniu wyjazdu. O tym, czy słusznie, można podyskutować. Najlepiej w gremiach piłkarskich, a nie na ulicy. Konsekwencją walkowera jest strata bramek i punktów ligowych oraz kara finansowa. Zarząd klubu będzie się od niej odwoływał, bo kierownictwo MLS-u układając terminarz rozgrywek nieszczęśliwie ustaliło, że dwie ostatnie kolejki rozgrywane będą w sobotę o godz. 11.00. Dla amatorów, którzy nie mają wolnych sobót w pracy albo w tym czasie mają zajęcia i egzaminy na uczelniach jest to pora nieszczęśliwa. Najczęściej w takich sytuacjach trener i kierownik słyszą: - Mazovia ani magistra, ani chleba mi nie da. Muszę pilnować tego, z czego wyżyję. Na mecz w niedzielę chętnych nie brakuje, dlaczego więc MLS robi nam sobotnie przedpołudniówki, w których nie możemy zagrać, choć chcielibyśmy?
Taka jest prawda o walkowerze w Mszczonowie, a plotki o podkupywaniu naszych zawodników nie mają pokrycia w rzeczywistości. Myślę, że w ostatnim meczu ze Zwolenianką nasi piłkarze (kilku po ostatnich zaliczeniach na studiach) przed własną publicznością będą gryźli murawę, a wygrają! Może nie tak jak juniorzy starsi, którzy w Pilawie uspokoili Burzę czternastoma bramkami, ale wystarczy jedna zwycięska, jaką w Żelechowie wysępili juniorzy młodsi. (jot)

Pogoń goni
W przedostatniej kolejce sezonu wiosennego siedlecka Pogoń zagrała u siebie z ostrołęcką Koroną. Mecz ten miał rozstrzygnąć o przyszłości Pogoni - ewentualna przegrana plasowałaby drużynę na samym końcu tabeli, co oznaczałoby spadek. Ale udało się! Mimo że pierwsza połowa okazała się mało przyjemna - w 25' bramkę wbił pogonistom Stachowicz - w drugiej odsłonie boiskiem zawładnęli gospodarze. Najpierw był skuteczny strzał Pawła Kępy (58'), karkołomne i nieskuteczne próby zdobycia przewagi przez Koronę zakończone... bramkami siedlczan - w 67' Osieja, a w 90. - Darka Kozłowskiego.
Pogoń z 15. miejsca w ub. tygodniu wskoczyła na 14., ale aby pozostać w IV lidze, musi zająć bezpieczną 13. pozycję. Uda jej się to, jeśli wygra kolejny mecz z Nadarzynem, a Gwardia (pozycja wyżej nad Pogonią) przegra z Polonią II i tym samym spadnie niżej niż Pogoń. Spadek oznaczałby utratę nie tylko kibiców, ale i wycofanie części sponsorów. Poczekajmy więc do wyniku ostatniego wyjazdowego spotkania w sobotę, 17 czerwca o 11.00. (syl)

Numer: 2006 25





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *