W Lipinach

Coroczne rodzinne pikniki – niby z tego samego powodu, czyli święta całej rodziny – a jednak mimo podobnych programów co roku inne! Inna bywa pogoda, atmosfera, a może to inne dzieci są w wieku tych zeszłorocznych? W każdym razie, zawsze wraca się z takiego rodzinnego spotkania z miłymi wrażeniami oraz kupionym na aukcji obrazkiem

Głośny piknik

W Lipinach / Głośny piknik

Tych uratowanych od zagłady szkół jest już w Polsce 300! Jesteśmy silni, kontaktujemy się ze sobą i będziemy walczyć o nasze małe szkoły – grzmiała z estrady dyrektor Dominika Peck! – W zagrożeniu wszyscy będą walczyć, bo gdyby te szkoły zlikwidowano, to po pewnym czasie i wieś by zginęła. Rodzice wynieśliby się bliżej większych szkolnych ośrodków. Zimy u nas ciężkie, a takie Lipiny, gdzie niektóre dzieci mają nawet ponad 4 km do szkoły nie mają nawet niewielkiego autokaru! Wystarczyłby jakiś 10-osobowy samochód!
Integracyjny piknik jak na dłoni pokazuje, czym dla tej społeczności jest szkoła. Coraz to mądrzejsze akcje podnoszą ogólny poziom mieszkańców. Niebawem szkolny zbiór lektur zamieni się w publiczną bibliotekę dla wszystkich. Rodzice biorą przykład z dzieci i czytają! Często zdumieni jaką to daje przyjemność, i o wiele więcej przeżyć niż drzemka przed telewizorem. O tym wszystkim głośno mówiło się na pikniku. A do tego brawurowy popis dialogów po angielsku w wykonaniu tych najmniejszych, z zerówki! W programie rozrywkowym okazało się, że dzieciaki są roztańczone i muzykalne. Wśród gości było wielu prawdziwych sympatyków tej szkół, bez której można by tu umrzeć z nudów. Zofia Kąca wraz z wnuczką Zuzanną przyprowadziły piękną i spokojną klacz Indię, na której dzieci próbowały przyjemności jeździectwa. A że wśród gości były i te z porażeniem mózgowym pod opieką Grażyny Wiącek z Mińska Mazowieckiego – to przy okazji były to zajęcia z hipoterapii. Zofia i Tomasz Tarkowscy z Jakubowa przywieźli 2 kuce! Były również mechaniczne koniki w postaci czterokołowych motorynek, które wprawdzie głośniejsze od koni, ale też miały powodzenie. Do tego pyszny bigos – i nie trzeba więcej, aby dzień był udany.

Numer: 2006 24   Autor: (bak)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *