Teatr ES pokazał

Teatr Es uchylił rąbka tajemnicy i zaprosił swoich miłośników na niepełną jeszcze część muzyczną jednego z trzech nowych przedstawień przygotowywanych na tegoroczny jubileusz 30-lecia istnienia grupy

Przedsmak

Teatr ES pokazał / Przedsmak

Przedpremierowo wystawiona sztuka „Od wschodu do zachodu słońca” jak mówi reżyser, Andrzej Meżerycki, to fabularna przypowieść o współczesnym mieście, gdzie życie pozornie toczy się wokół losów bohaterów seriali i relacji męsko-damskich. W codziennych zdarzeniach dzieje się to, co prawdziwe, w zaciszu człowiek sam przed sobą okazuje się kimś innym, piękniejszym. Potrafi wówczas rozmawiać bardzo szczerze sam ze sobą. I przyznać, że szczęście jest nawet tam, gdzie szaro i smutno. Dotychczas dużo tu nabrzmiałego lata, nocy pachnących miodem i miętą, rewii zapamiętanych z dzieciństwa smaków posiłków, „chcenia” znakomitej w nieokiełznanej roli Mileny Madziar. Dużo afirmacji życia, wschodzącego do nowego dnia słońca.
Tematyka nieobca zespołowi Teatru Es, ale muzyczne aranżacje Waldemara Koperkiewicza już nieco odsubtelnione, bardziej niespokojne, nieznacznie pobrzmiewające egzotyką, tu i ówdzie twistowe, bluesowe ruszające i samych artystów, i widownię spontanicznie – inaczej niż siedlecka - przyjmującą przedstawienie.
Jeśli jeszcze z opracowywanego zamysłu choreograficznego wyłączone zostaną właściwe wielu dawniejszym spektaklom siedleckiej grupy sznurki – bądź co bądź znakomitych – artystów, a ruch sceniczny zyska na energii. A scenariusz to kalejdoskop tekstów poetyckich – Marka Grali, Edwarda Leara, Ernesta Brylla, ks. Jana Twardowskiego, nawet Eugeniusza Kasjanowicza. Spektakl spina tytułowa piosenka Skaldów do słów Leszka A. Moczulskiego.

Numer: 2006 24   Autor: (jod)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *