Dwory Starczewskiego
W mińskim pałacu możemy obejrzeć rysunki opiekuna pamięci o dworach Mazowsza i Podlasia – Mirosława Starczewskiego z Siedlec
By jeszcze ożyły
Mirosław Starczewski, architekt, konserwator, a właściwie ochroniarz przed zapomnieniem zabytków, jakimi są nawet szczątki polskich wiejskich rezydencji, jest bardzo dokładny w rysunku. Jego wiedza i wyobraźnia pozwala mu odtworzyć nawet te budowle, po których został już tylko niewielki ślad w postaci zachowanych fragmentów. Styl jaki prezentuje nie pozostawia wątpliwości, że rysował to wszystko wykształcony architekt. Starczewski nie dba o nastrój grafiki, nie przykłada wagi do otoczenia obiektu, nie interesują go fragmenty np. parku – są ledwo zaznaczone. On eksponuje bryłę. Pokazuje dom, proporcje, piękno linii, a nawet zakłócenia tych kształtów wymuszone potrzebami dobudówek. Staranność i przejrzystość rysunku robi wrażenie właśnie rzuconego na papier projektu dworu, który dopiero kiedyś ożyje. Wszystkie prace są klasycznie czarno-białe. Te grafiki były już prezentowane w latach 90. w Gazecie Wyborczej. Admirator sztuki Starczewskiego, jakim okazał się burmistrz Grzesiak, dołożył do wystawy przyniesione przez siebie kalendarze ilustrowane tymi samymi pracami, z dokładnym opisem sportretowanych dworów i ich losów.
Mirosław Starczewski jest nadzwyczaj skromnym człowiekiem, a jego pasja wydaje się być zaraźliwa. Na wernisażu można było zauważyć dużo większe i dokładniejsze zainteresowanie poszczególnymi obiektami niż na innych.

Komentarze
DODAJ KOMENTARZ