Wojaże mińszczan

Rankiem 26 kwietnia, zaspani lecz w dobrych humorach, wsiedliśmy do autobusu i wyruszyliśmy do słonecznej Italii. Podróż była długa, jednak nie zmęczyła nas bardzo, ponieważ liczne przerwy pozwoliły nam podziwiać piękno południowej Polski i Czech

Włoska Dąbrówka

Wojaże mińszczan / Włoska Dąbrówka

W Czechach przenocowaliśmy w małej, ale jakże uroczej miejscowości o nazwie Pohorelice. Niestety, nie było czasu na podziwianie jej uroków, gdyż następnego dnia wczesnym rankiem wyruszyliśmy w dalszą drogę. Podziwialiśmy Wiedeń, a dech w piersiach zapierały wznoszące się do chmur wysokie Alpy. Wieczorem dotarliśmy do miejscowości położonej nad samym brzegiem Adriatyku - Lido di Jesolo. Tam zjedliśmy ze smakiem narodową potrawę Włoch - pastę, czyli makaron, który podaje się z wieloma różnymi sosami sporządzonymi na bazie pomidorów z oliwą. Później wybraliśmy się na spacer brzegiem Adriatyku połączony ze zbieraniem muszelek o różnorodnych kształtach i wielkości. Salwy śmiechu i zachwytu wybuchały co chwila.
Następnego dnia pojechaliśmy do Wenecji. Podziwialiśmy jej uroki, płynąc tramwajem wodnym po kanale Grande. Zwiedziliśmy Plac Świętego Marka, Bazylikę pod jego wezwaniem, prokuratorie nowe i stare, Pałac Dożów (zwany perłą architektury), a także wielką dzwonnicę, na której zaznaczony jest najwyższy poziom wezbranej wody, która podtopiła Wenecję.
Wieczorem zwiedziliśmy Padwę, a następnego ranka pojechaliśmy do Cori, uroczej miejscowości położonej 30 km od Rzymu. Po drodze obejrzeliśmy znaną z krzywej wieży Pizę. W niedzielę spotkaliśmy się z władzami miasta Cori. Zwiedziliśmy to malownicze miasteczko, a wieczorem nasz zespół wraz z Kapelą Małego Stasia wziął udział w obchodach kolejnej rocznicy powstania miasta. Atrakcyjny program artystyczny, który zaprezentowaliśmy, przyjęty został entuzjastycznie i nagrodzony gromkimi brawami. Piękne stroje, w które byliśmy ubrani, również podobały się mieszkańcom włoskiego miasteczka. Miłych wrażeń dostarczyła nam kolacja z włoską młodzieżą.
Pierwszego maja, w poniedziałek, udaliśmy się do stolicy Włoch, Rzymu. Odbyliśmy tam długi spacer po malowniczych uliczkach i Forum Romanum. Zobaczyliśmy między innymi Koloseum, łuki triumfalne (Konstantyna, Tytusa), przeszliśmy „Świętą Drogą”, zwiedziliśmy groby Juliusza Cezara, groby Romulusa, świątynie wszystkich bogów oraz Panteon. Wędrówkę zakończyliśmy na Placu Hiszpańskim z największymi, bo liczącymi ponad 1000 stopni, schodami.
Następnego dnia wiele przeżyć dostarczył wszystkim pobyt na Monte Cassino, gdzie złożyliśmy kwiaty i śpiewaliśmy „Czerwone maki”. Później udaliśmy się do miasta pokrytego popiołem - Pompei. Niedaleko Pompejów znajduje się Neapol, który również zwiedziliśmy.
W środę, 3 maja, byliśmy na audiencji u papieża Benedykta XVI. Było to niezwykłe przeżycie. Po spotkaniu z następcą naszego wielkiego rodaka zwiedziliśmy Plac Świętego Piotra, Muzea Watykańskie z Kaplicą Sykstyńską i grobem papieża Jana Pawła II oraz Bazylikę Świętego Piotra.
Kiedy mieliśmy czas wolny, próbowaliśmy pysznych lodów włoskich i prawdziwej pizzy. Na nocleg udaliśmy się do uzdrowiskowej miejscowości w górach - Fugi.
Następnego dnia zwiedziliśmy miasto zakochanych - Weronę! Dziewczyny skorzystały z okazji i weszły na balkon w domu Julii. Zobaczyliśmy również amfiteatr z I wieku naszej ery, Plac Pański, ratusz oraz groby Scaligieri, ówczesnych władców Werony. Na noc powróciliśmy do Lido di Jesolo, gdzie udaliśmy się na nocny spacer brzegiem morza.
Dni 5 i 6 maja upłynęły tylko w drodze, ale z tak wesołą ekipą, jak nasza nie można się nudzić nawet w autobusie. Piosenki, które wspólnie śpiewaliśmy, poprawiły nawet humor pilota i kierowców.
Po szczęśliwej podróży, w sobotni wieczór dotarliśmy do Mińska Mazowieckiego. Teraz dzięki pani dyrektor, która wkłada całe swoje serce w to, aby nasz zespół odnosił sukcesy, jesteśmy bogatsi o nowe wspomnienia! Do kolekcji państw, które zobaczyliśmy, dołączyły po Grecji, Białorusi i Litwie - Czechy, a także słoneczne Włochy. A my mamy nadzieję, że to nie koniec naszych zagranicznych wojaży i uszczęśliwiania kolejnych ludzkich serc!

Numer: 2006 21   Autor: Dagmara Domańska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *