Takie przychodzą teraz maje, że niektórzy z potomków Polan chcą zostać bezpaństwowcami. A wszystkiemu winni dwaj politycy ukochani przez leniwy lud i polskie, ultra katolickie rodziny. Nie wierzymy już nawet księżom, którzy nawołują, by naród Polan powstał z kolan. Czyżbyśmy zapomnieli stary urbanowski slogan, że rząd się sam wyżywi? Nie rozdzierałbym szat, bo może być jeśli nie lepiej, to na pewno śmieszniej
Znamię awansu
Lepper z Giertychem jako wicepremierzy wyglądają całkiem inaczej, niż w roli opozycyjnych populistów. Uśmiechają się, obiecują, są nad podziw grzeczni i w ogóle pozują na gentelmenów w każdym calu. Jak to rządowa fucha i pensja może zmienić człowieka. Śmiem twierdzić, że każdy awans, każde docenienie, a nawet świecąca miedzią blaszka może przynieść pożądane efekty. Zależy tylko kto ją wręcza i za co. Weterani Solidarności przyjęli „Orla Białego” od prezydenta Kaczyńskiego, bo go szanują i dobrze wiedzą, że to nie polityczny blef.
Medal jubileuszowego festiwalu kapel i śpiewaków ludowych to nawet nie krzyż zasługi, ale też honorowy i cieszy. Same eliminacje do Kazimierza Dolnego nie bardzo, choć powinny, bo to przecież zlot folklorystycznych pereł z Mazowsza, Podlasia i Kurpiów. Miński organizator – MDK spisał się dobrze, mimo zgrzytu noclegowego w budynku po policyjnych seledynkach. Kobiety aż płakały, że wysłano je jak na zsyłkę. Nerwowo było też na samym festiwalu, bo pula nagród niewielka, chętnych aż 72 podmioty artystyczne, a prezenterka niemrawa i niekompetentna.
Nie krytykowałem przedstawicielek Mazowieckiego Centrum Kultury i Sztuki (2 tysiące do puli nagród) i Muzeum Regionalnego (0 zł) dla dobra festiwalu, ale miarka się przebrała, o czym powinno wiedzieć szefostwo tych zacnych placówek kulturalnych. Może za rok do Mińska przyjedzie ktoś, kto rzeczywiście kocha folklor i nie ma obstrukcyjnych zachowań. A jeśli nawet zabiorą nam ten festiwal, zrobimy taki, żeby marszałek województwa nie żałował tych 5 tysięcy na 100-400 złotowe nagrody dla laureatów.
Umiemy już organizować wielkie imprezy, czego przykładem jest co najmniej kilka przedsięwzięć, w tym mroziańskie zjazdy informatyków, konkursy „Kwadratury koła” czy nasz Festiwal Chleba, które stają się już nie tylko ogólnopolskie, ale międzynarodowe. Udaje się też coroczna majówka na placu szkolnym przy ul. Budowlanej. Za 25 tysięcy z MDK i starostwa zabawę mają dzieci i dorośli. Szkoda, że radni powiatu nie widzą potrzeby rozwoju tej imprezy, bo w tegorocznym budżecie obcięli na nią dotację z 40 do 5 tysięcy.
Czy wobec tego jest szansa na kryty amfiteatr z bazą dla wystawców i handlowców? Projekt zagospodarowania boiska przy ul. Budowlanej przewiduje jedynie stałą scenę, bo z ruchomą są zawsze jakieś kłopoty. Dobra i stadionowa scenka, oby tylko koncepcja zagospodarowania znalazła przychylność radnych. Powiat zaś dąży do wybudowania (niezależnie od miasta) hali widowiskowej tuż obok stadionu. Czy da radę, gdy ma w zanadrzu inwestycje szpitalne i drogowe?
Jak widać wszystko krąży wokół kasy, więc nie dziwmy się Lepperom i Giertychom. My też mamy wśród elit przyjaciół, czego dowodem jest rozpoczęcie budowy tunelu pod torami. Warto by tam stworzyć małe centrum handlowe z ochroną, by ciemne przejście nie stało się mordownią i azylem dla wulgarnych graficiarzy. Przecież oni nie wyjadą na Zachód, by wrócić tutaj w roli porządnych obywateli. A szkoda.
Numer: 2006 20 Autor: Wasz Redaktor
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ