- Pracuję w TP w Centrum Kampanii Telefonicznych i dzwonię do klientów, by zaproponować nowe plany taryfowe. Nie dajcie się na to nabrać! Dzwonimy do ludzi i proponujemy 3 nowe plany z abonamentem po 50, 70 i 85 złotych.

Tepsa nabija?

Chwalimy, że jest naliczanie sekundowe, ale nie możemy informować, że istnieje opłata inicjacyjna, czyli 20 groszy za nic. Porównując z planem standardowym 3 minuty kosztują nie 35, tylko 20+12+12+12, czyli 56 groszy. A abonament jest droższy – napisał do redakcji życzliwy abonentom TPSA nasz czytelnik.
- Co więcej, mówiliśmy że można po miesiącu zrezygnować z nowego planu i wrócić do standardowego. Co się okazuje? Dowiedziałem się, że nie można już przechodzić do planu standardowego. Czyli sami nie wiedząc oszukiwaliśmy klientów. Jeśli więc ktoś do was zadzwoni, to dokładnie dopytajcie o opłatę inicjacyjną, bo wtedy muszą o niej powiedzieć. I jeśli nie płacicie rachunków powyżej 100 zł, to nie dajcie się wciągnąć do nowych planów. Chyba że do darmowych weekendów i wieczorów – radzi pracownik TPSA. (jzp)

Data: 13.07.2005





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *