- Dlaczego nie budujemy oczyszczalni? – zapytał wcale nieretorycznie wójt Latowicza, bo zaraz sam odpowiedział na dręczące radnych pytanie.

Protest na oczyszczalnię

Historia jest krótka, ale ciągnie się od 20 maja br., kiedy to komisja przetargowa otworzyła 6 ofert. Cztery odpadły z przyczyn formalnych, a przeciwko wybranej zaprotestowała przegrana. Po odrzuceniu protestu złożyła właśnie odwołanie i pewnie będzie arbitraż. Trzeba więc czekać, mimo że radni zgodzili się na zapożyczenie gminy w Fundusze Rozwoju Regionalnego i WFOŚ na 3,2 mln złotych, a wraz z dodatkowymi zabezpieczeniami – ponad 5 milionów.
By osłodzić radnym czekanie na oczyszczalnię o przepustowości 200 m3, wójt pochwalił się 100-procentowym zwodociągowaniem gminy, a przewodniczący Kłos zabrał radę na wycieczkę do podobnej oczyszczalni w Skórcu. Tuż przed wyjazdem wójt dopowiedział, że wreszcie wszystkie wsie mają wodę, ale do pełnej satysfakcji brakuje 13 km sieci i ok. 50 przyłączy głównie w koloniach. Najpóźniej w przyszłym roku i do nich popłynie woda, bez której gospodarstwa mleczne nie mają szans na rozwój. (jzp)

Data: 27.07.2005





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *