Na wrześniowej sesji Rady Gminy w Stanisławowie wiele dyskusji wywołała sprawa zerwania kontraktu z mińskim ZOZ-em.

Nie na zdrowie

Wójt Wojciech Witczak przedstawił odpowiedź dyr. Zakładu, Janusza Sobolewskiego na pismo gminy w tej sprawie. Według niego nie da rady zrobić tego błyskawicznie, czyli do 31 grudnia 2005 roku jak chce gmina, bo termin upływa dopiero po koniec 2006 roku. A na zerwanie potrzeba kilku miesięcy. – Niech nie będzie śmieszny! Dostał pismo od nas w sierpniu i do grudnia ma jeszcze prawie 4 miesiące – oponował wójt. Tymczasem od 1 września w stanisławowskiej przychodni przyjmuje 3 razy w tygodniu lekarz Mariusz Gójski. Z informacji dyr. Sobolewskiego wynika, że jest on w gminie zatrudniony na dłużej, ale jak sam Gójski twierdzi, został tu oddelegowany tylko na 2 miesiące, bo na stałe jest zatrudniony w przychodni w Jakubowie. Radni Sasim i Kowalczyk stwierdzili, że trzeba zerwać umowę jak najszybciej i „pogonić Sobolewskiego”. Ten pierwszy zaproponował stworzenie prywatnego lub gminnego ośrodka zdrowia. Dyskusję zakończyło jednogłośne przyjęcie przez radnych wniosku Sasima o wymówieniu umowy ZOZ-owi. (syl)

Data: 07.09.2005





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *