W gabinecie Stanisława Wołynka, dyrektora technicznego SP ZOZ w Mińsku Mazowieckim czeka na realizację gotowa dokumentacja na nadbudowę – rozbudowę i przebudowę szpitala wraz z jego ociepleniem i wymianą stolarki.

Miliony na szpital

Według kosztorysu całość prac budowlano-remontowych zamknie się kwotą... ponad 23 mln. zł. Oczywiście trzeba kilka lat, by uporać się z tak poważną inwestycją, ale pierwszy jej etap, tj. przebudowa parteru (byłej interny) na oddział ratownictwa medycznego jest kwestią roku i zgromadzenia 7 mln złotych.
Wymogiem (unijnym) jest również przyszpitalna apteka i wysokiego standardu gabinety lekarskie. Po utworzeniu kardiointerny, stara część mińskiego szpitala wygląda jak jej uboga krewna. Rażą odpadające tynki i wypadające okna, a przecież – zgodnie ze strategią dyrektora Sobolewskiego – szpital musi być konkurencyjny, bo wraz z pacjentami rośnie jego budżet. Już są pierwsze pozytywne rezultaty zmian kadrowych – rośnie liczba rodzących na oddziale ginekologiczno-położniczym ordynatora Florczaka. Ostatnio rodziła tutaj Chinka (na zdjęciu), chwaląc opiekę lekarsko-pielęgniarską. Matki-Polki też coraz częściej i wyraźniej przełamują wcześniejsze stereotypy. Nie wystarczy powiedzieć, że rodzenie po mińsku nie różni się od warszawskiego, ale trzeba to udowodnić. Każdego dnia i każdej rodzącej. (jzp)

Data: 30.09.2005





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *