W miniony piątek ok. godz. 14.00 na ulicy Mickiewicza w Mińsku Mazowieckim trójka dzieci wracających ze szkoły została zaatakowana przez dwa duże psy.
Gryzą na Mickiewicza
Dzięki temu, że dzieci wracały pod opieką ojców nie doszło do tragedii. Mimo natychmiastowej interwencji opiekunów jedna z dziewczynek została ugryziona w policzek. Na miejsce zdarzenia wezwano natychmiast pogotowie i policję. Psy wybiegły z posesji nr 16 przy ul. Mickiewicza. Na furtce do posesji wisi tabliczka „Uwaga złe psy” szkoda tylko, że furtka nie była zamknięta i - jak się później okazało - psy nie były szczepione. Właścicielce psów, która stwierdziła, że właściwie to nic się nie stało, grozi kara w wysokości... 250 zł.
- Czy taka kara za niedopilnowanie dwóch niebezpiecznych psów nie jest śmieszna? Czy musi dojść do tragedii, aby właściciel psów w sposób dotkliwy odczuł skutki swojej głupoty? – pyta publicznie ojciec pogryzionej dziewczynki. (jzp)
Data: 05.10.2005
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ