Do dwóch tajemniczych zatruć pracowników doszło ostatnio w garwolińskiej fabryce kosmetyków Avon.
Zatrucia w Avonie
Pierwsze miało miejsce w ubiegłą niedzielę. Wówczas - prawdopodobnie parami acetonu - zatruły się 23 osoby pracujące w magazynie. Po dwudniowej przerwie we wtorek wznowiono produkcję, lecz jeszcze przed południem zasłabło kolejne 6 osób. Produkcję znowu przerwano, a chorych pracowników przewieziono do szpitala, skąd po przebadaniu samodzielnie udali się do domów. Dziennikarze „Cs” dowiedzieli się od osób poszkodowanych, że odczuwały bóle i zawroty głowy, jadłowstręt, mdłości i bardzo silne osłabienie uniemożliwiające nawet pracę siedzącą. Wciąż badane są przyczyny, lecz interesujące jest to, że pierwszemu zatruciu ulegli wyłącznie pracownicy magazynu komponentów, a drugiemu osoby na różnych stanowiskach w hali głównej zakładu. Czy powodem jest wadliwe przygotowanie któregoś preparatu kosmetycznego? Nie wiadomo. Być może obawia się tego sama dyrekcja, która już w niedzielę podjęła decyzję nie tylko o wstrzymaniu produkcji, ale również dystrybucji wszystkich ostatnio wyprodukowanych w Avon kosmetyków.
Avon Operations Polska jest nie tylko jedną z największych, ale i najnowocześniejszą spośród fabryk kosmetyków z własnym centrum dystrybucyjnym w Europie. Swego czasu zamierzano zbudować ją w Siedlcach, ale z nieznanych nam powodów przeniesiono do Garwolina, gdzie dała pracę 500 osobom. (aso)
Data: 02.11.2005
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ