Sulejóweckich radnych odwiedził abp. Sławoj Leszek Głódź. Powodem był zwrot miejskich działek rodzinie Piłsudskich, na który już w ubiegłym roku radni nie wyrazili zgody.

Show z biskupem

Show z biskupem

Teraz nie chcieli dać upoważnienia burmistrzowi Chachulskiemu do polubownego załatwienia sprawy, która już znalazła się na wokandzie. Radny Radziszewski tłumaczył ten opór brakiem zaufania do burmistrza. Stwierdził też, że dziwi się osobom omijającym kościół, a teraz wzywającym na pomoc hierarchów duchownych.
Reprymenda abpa Głódzia była natychmiastowa – poprosił radnego, by ten nie wycierał sobie nim gęby. Wygarnął też radnym pisanie anonimów, niechęć do narodowych pamiątek i obrażanie gości. Wspierający go dziekan Gołębiewski nazwał radę „zaściankiem szlachciarskim” i obaj opuścili salę obrad. Uchwałę w końcu przyjęto, ale bez pięciorga przeciwnych radnych, którzy opuścili towarzystwo, i bez willi Bzów, gdzie mieści się przychodnia zdrowia. Kontrowersyjna wizyta purpurata na sesji rady odbiła się szerokim echem nie tylko w mieście Marszałka. Ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej obiecał jednak, że więcej się tutaj nie pojawi.
Tymczasem kilka dni po burzliwej sesji 13 sulejóweckich radnych podjęło uchwałę o wysłaniu wniosku do MSWiA, by Sulejówek jak najszybciej włączyć do Warszawy. Czy będzie samodzielną dzielnicą, czy zostanie połączony z Wesołą – nie wiadomo. (jzp)

Data: 07.12.2005





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *