Przebojem ostatniej promocji zdrowia w mińskiej Medycznej Szkole Policealnej były masaże.
Medyk masował
Uczniowie klas pierwszych (przyszli masażyści) przez cały dzień mieli ręce pełne roboty, bo chętnych do masowania nie brakowało. Przeważały karki i ramiona, ale gdy masażyści nabiorą wprawy, za rok niewykluczone są też inne części ciała. Oprócz przyjemności ciała, było też coś dla ducha i rozumu. Medycy przy pomocy scenek teatralnych, plakatów
i piosenek przypomnieli o zanieczyszczeniach powietrza, potrzebie ruchu, złym odżywianiu i nadużywaniu... komputera.
Nie obyło się od uczulania na HIV, cukrzycę i na wciąż aktualny nikotynizm. A wszystko pod czujnym okiem wychowawczym Marii Zawadzkiej, Grażyny Luby i Katarzyny Kot-Szubińskiej. (jzp)
Data: 04.01.2006
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ