W tym roku – czy to z winy spóźnionej wiosny, czy reformujących oświatę oficjeli – absolwenci szkół ponadgimnazjalnych przystąpili do pierwszego egzaminu dojrzałości zanim zakwitły kasztany…

Nim zakwitły kasztany

Czwartkowym rankiem, 4 maja już przed godz. 9.00 na osłonecznionych ulicach i w zazielenionych parkach pojawiali się wciąż raczej tradycyjni czarno-biali maturzyści.
Wszyscy dość zgodnie uśmiechali się, że są raczej rozluźnieni, a większe nerwy przeżywają rodzice. Punkt 10.00. Abiturienci w całym kraju przystąpili do pierwszego obowiązkowego egzaminu dojrzałości – testu z języka polskiego, po którym pisali jeszcze wypracowanie. To poziom podstawowy obowiązujący wszystkich – bez wyjątku. Chętni – raczej ci, którzy z przedmiotem wiążą wybrany kierunek studiów – po przerwie mogli zmierzyć się jeszcze z innym już testem i pracą na poziomie rozszerzonym. (jod)

Data: 10.05.2006





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *