Pomysł Samoobrony na niebezpośrednie wybory prezydentów i burmistrzów miast oraz wojtów gmin wywołał oburzenie wśród działaczy mińskiej Platformy Obywatelskiej i posła Czesława Mroczka.

PO protestuje

PO protestuje

Oświadczają więc, że propozycja zmiany ordynacji jest polityczna i służąca partiom, ktore nie mają szans zdobyć władzy w wyborach bezpośrednich. Liczą więc na koteryjne układy i uzyskanie stanowisk pod stołem.
- Powinniśmy raczej wprowadzić bezpośrednie wybory starostów i marszałków województwa, a nie ukrócać ideę wspólnoty samorządowej – postuluje miński poseł.
Dariusz Jaszczuk nazywa propozycję Samoobrony odrażającą, bo przecież trudno uwierzyć tłumaczeniom, że pozycja wójtów jest zbyt silna, gdy to rada gminy uchwala budżet, gdy komisja rewizyjna może zwołać każdą kontrolę, gdy czuwa RiO, a skazany wyrokiem włodarz traci stanowisko.
Mirosław Krusiewicz jest zaskoczony, że PiS chce teraz poprzeć starania Samoobrony, gdy wcześniej wycofało się z też paranoicznego postulatu o skróceniu (do dwóch) kadencji samorządowców.
Są już uchwały rad miast i gmin, by ustawie samorządowej nie robić krzywdy, ale czy posłowie koalicji nie ugną się przed pokusą zdobycia władzy w terenie przez swych popleczników? Czy rzeczywiście upartyjnienie samorządów to najgorsze zło, jakie je może spotkać? Może lepiej kandydatom sprawdzać poziom wiary, patriotyzmu, a może badać tylko iloraz inteligencji... (jzp)

Data: 31.05.2006





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *