Było welu dziedziców w Mordach i był jeden Jerzy Dziedzic, urodzony (jak miński burmistrz) w Krzesku.

Dziedzic w Mordach

Dziedzic w Mordach

O nim przy okazji, bo niedawno miasteczko odwiedził Karol Przewłocki, spadkobierca mordzkich dóbr. Nie przyjechał, by odebrać pałac Akademii Podlaskiej (który mu się słusznie należy), a na spotkanie z młodzieżą w izbie pamięci, którą wzbogacił o kilkadziesiąt własnych rzeźb. Wcześniej podarował je domowi kultury, ale widząc brak zainteresowania i szacunku dla świątków, przekazał je pod opiekę Ireny Ostaszyk, która wraz z miejscowym nauczycielem historii tak zaopiekowała się darami, jak do tej pory zbiorami w etnograficznej części Izby Tradycji Ludowych Podlasia.
Karol Przewłocki aż się wzruszył, widząc zadbane rzeźby i uległ namowom Krzysztofa Daniluka, by opowiedzieć gimnazjalistom o przedwojennym życiu we dworze oraz o tułaczych dziejach jego rodziny po czerwonym wyzwoleniu.
Te i inne ciekawe historie oraz dziwne koleje mordzkiego pałacu – już wkrótce. (jzp)

Data: 14.06.2006





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *