Ostatni już raz prałat Stanisław Wołosiewicz modlił się z wiernymi mińskiej parafii NNMP.

Mistrz diecezji

Mistrz diecezji

Stało się to w Boże Ciało, kilka dni po oficjalnym pożegnaniu długoletniego proboszcza. Było trochę smutno, ale również jak zawsze – wyraziście. Najpierw ksiądz dyrektor szkół salezjańskich, główny celebrant Bożocielnej Mszy św. wytknął mińszczanom, że wstydzą się jawnie wyznawać miłość Chrystusowi (brak jej w sercach i oknach), natomiast odchodzący ksiądz Wołosiewicz tłumaczył parafianom, że jego przeniesienie jest wolą Najwyższego, w którego imieniu działa bp. Głódź. Pochwalił się również osiągnięciem duszpasterskim, bo – o czym mało kto wie – parafia NNMP zwyciężyła w diecezji w liczbie przyjętych komunii, których w ciągu roku naliczono aż 400 tysięcy.
- Uważajcie, by was nie wyprzedziło Bródno, o co się osobiście postaram – żartował prałat Wołosiewicz.
Mistrzostwo diecezji nie wpłynęło na frekwencję mińszczan, którzy w coraz mniejszym gronie biorą udział w procesji i mszy odnawiających to, co dla Chrześcijan najważniejsze – przeistoczenie ciała i krwi Chrystusa w żywe pokarmy naszej wiary. (jzp)

Data: 21.06.2006





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *