Wojewoda Tomasz Koziński odwiedził Parysów. Podczas spotkania z Zarządem Powiatowym PiS dyskutowano o aktualnej sytuacji polityczno-gospodarczej na Mazowszu oraz klęsce spowodowanej przez niemal tropikalną pogodę w rolnictwie.
Wojewoda w Parysowie
Nie bez kozery na miejsce spotkania wybrano GOK, który od dłuższego czasu boryka się z trudnościami natury finansowej. Spowodowane są one nie tyle brakiem funduszy w gminnej kasie, ale niechęcią części radnych do przeznaczania pieniędzy na działalność placówki. Podłoże tego leży w fakcie, że kierownikiem biblioteki jest Elżbieta Woźniak-Sionek, żona wójta Kazimierza. Opozycyjna część rajców „kapie” co pół roku z gminnego garnuszka tyle pieniędzy, że niejednokrotnie nie wystarczy na pensje dla pracowników, a co dopiero mówić o jakiejkolwiek działalności na rzecz mieszkańców. Ostatnio pracownicy Zakładu Energetycznego chcieli odłączyć dopływ energii elektrycznej do budynku GOK, lecz udało się temu zapobiec, płacąc pieniędzmi zebranymi z organizacji dyskotek.
Parysów od Garwolina dzieli w prostej drodze 12 km, ale wojewoda nie uznał za stosowne spotkać się z gospodarzem powiatu Stefanem Gorą, bo dzieli ich nie tylko partyjna ściana, ale prawdopodobnie też decyzja, którą Koziński będzie musiał niebawem podjąć w związku z zatajeniem przez Gorę niektórych danych w oświadczeniu majątkowym. (jar)
Data: 16.08.2006
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ