Halowe puchary Co słychać? - gimnazja

Gospodarzom ściany pomagają. Sprawdziło się to co do joty. Gimnazjaliści Kusocińskiego zdobyli puchar „Co słychać?”, a ich snajper - Robert Przyborowski - statuetkę króla strzelców

Nike Kusego

Halowe puchary Co słychać? - gimnazja / Nike Kusego

A łatwo nie było. W finałowych pojedynkach z Watrą Mrozy i gimnazjum Andersa zespół Krzysztofa Bartnickiego wykazał się wielką odpornością i zdecydowaniem w grze. Najpierw trzeba wygrać grupę, dalej awansuje tylko jedna drużyna z pięciu. Przy minimalnym potknięciu zespół żegna się z turniejem. To bardzo trudne warunki. Ogrom wysiłku może okazać się niewystarczający bez łutu szczęścia. Można odpaść z turnieju, nie tracąc żadnej bramki w pięciu kolejnych meczach! Taki los spotkał bardzo dobry team „Młodych Gniewnych”, którzy zakończyli grę dopiero w rzutach karnych po bezbramkowym remisie z mroziańską Watrą w półfinale. Watra w swojej grupie także bramki nie straciła, uzyskując 0:0 z FC Grom i wygrywając resztę. Drużyna FC Grom osiągnęła kuriozalny rezultat, nie tracąc, ale też nie zdobywając żadnej bramki w czterech meczach!
Tak więc oprócz Watry do finału dotarły bez żadnych problemów gimnazjum Andersa i Kusego. W swoich grupach podobnie jak Watra zremisowały po jednym meczu, wygrywając pozostałe. W półfinałach Andersi wyeliminowali stanisławowskiego Norwida, a Kusy - dobry zespół Młodych Wilków.
Przed finałem trudno było wytypować zwycięzcę - każda z drużyn dysponowała określonymi atutami. Może tylko prowadzona przez trenera Andrzeja Płacheckiego Watra stanowiła najbardziej zgrany zespół. W pierwszym meczu z Andersami potwierdziła tę opinię. Atakowała składnie, kończąc akcje strzałami. Jedyną bramką dla Watry zdobył po pięknej główce Mateusz Powałka, wykorzystując dośrodkowanie Bartka Kozakiewicza. Strzały z dystansu Andersiaków okazały się nieskuteczne. Kolejne spotkanie Andersi zagrali z Kusym. Sporo ataków z obu stron, ale wynik bezbramkowy pozbawił szans na puchar drużynę Jacka Rudzkiego. Na placu boju pozostała Watra i Kusy. Tu też zanosiło się na remis. Na kilkanaście sekund przed końcem Piotr Wojdyga z najbliższej odległości zdobył upragnionego gola po dokładnym dograniu Rafała Rudyka. Radość piłkarzy Kusego niebywała! Taniec z trenerem i kibicami dopełnił triumfu, a puchar redakcji Co słychać? zostaje w szkole. Na podsumowanie całej imprezy przyj-dzie jeszcze czas, ale obecny ze swoją drużyną Salosu trener Mazovii Tomasz Płochocki z pełną aprobatą wyraził się o turnieju. W jego opinii tak wielki turniej stanowi szeroki przegląd piłkarskich talentów. Jest bardzo przydatny dla naboru i systematycznego szkolenia w klubach. Niektórzy już grają w Watrze i Mazovii.
Najskuteczniejszym strzelcem turnieju został Robert Przyborowski z Kusego, zdobywając rekordową ilość 8 bramek. Najlepszym bramkarzem wybrano Grzegorza Ryżko z Andersów. Dodać wypada, że cała drużyna gimnazjalistów im. Andersa to jedna klasa IIId Ewy Nowak-Witczak. Tego jeszcze nie było. W turnieju wystąpiło 31 zespołów. Rozegrano ogółem 65 spotkań, w których zdobyto 176 bramek, co daje średnio 2,7 trafień w meczu. A to oznacza, że bramki padały co 111 sekund w czasie 5,5 godzinnej czystej gry.

Złoty „Kusy”: Piotr Wojdyga, Paweł Zyglarski, Daniel Kalinowski, Kamil Barwiński, Alan Krayem, Robert Przyborowski, Rafał Rudyk, Mateusz Siwak, op. Krzysztof Bartnicki.
Srebrna Watra z Mrozów: Bartek Kozakiewicz, Bartek Skwira, Marcin Gałązka, Robert Dzięcioł, Mateusz Powałka, Cezary Sabak, Bartosz Rolf, Tomasz Walecki, op. Andrzej Płachecki.
Brązowi Andersi: Marcin Szeląg, Łukasz Ryżko, Grzegorz Ryżko, Maciej Milik, Michał Krzyżanowski, Mateusz Walesiak, Piotr Lisiecki, op. Jacek Rudzki.

Numer: 2006 11   Autor: (dasz, fot. jzp)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *