Zmienna pogoda w dniu Wszystkich Świętych nie odstraszyła tysięcy mieszkańców Mińska Mazowieckiego i przyjezdnych od odwiedzenia grobów na mińskim cmentarzu, a tradycyjna procesja z kościoła NNMP była nadzwyczaj liczna.

Pośpieszna zaduma

Pośpieszna zaduma

Znicze i wiązanki kwiatów zastąpiły nieświeże ozdoby, których sterty rosły przed cmentarnym murem. Część trafiła do drugiego obiegu handlowego po znacznie zaniżonej cenie. Jeśli ktoś się połaszczył na duży wieniec za 15 zł sprzedawany okazyjnie, a nie za 35 zł na straganie – dał zarobić hienie cmentarnej. Podobnie działo się z ozdobnymi zniczami, które w legalnym obrocie kosztowały 20 zł, a na lewo sprzedawane były po atrakcyjniej cenie 8-10 zł.
Na wszystkich drogach dojazdowych czuwały patrole policji i żandarmerii. W akcji uczestniczyło 73 policjantów z drogówki, 3 z prewencji, 3 żandarmów i kilkunastu funkcjonariuszy nieumundurowanych. Służba drogowa świetnie sobie radziła w newralgicznych punktach miasta. Na feralnym zakręcie przed cmentarzem wielkie natężenie ruchu sprawnie regulowali funkcjonariusze w białych czapkach.
Przy bramie głównej ochotnicy z TPMM prowadzili kwestę na rzecz renowacji zabytkowych pomników na mińskim cmentarzu parafialnym. Ostatnim dyżurującym był wiceprezes towarzystwa Marek Nowicki (fot). Po podliczeniu zawartości puszek oznajmił, że kwestarze wzbogacili kasę TPMM o sumę 46,5 tys. zł. W Zaduszki, oprócz kościelnych nabożeństw, nic szczególnego się nie działo. Tegoroczne święto zmarłych przebiegło w pośpiechu, bo wypadło w środku tygodnia. Za rok czeka nas 4-dniowy weekend. (jot)

Data: 08.11.2006





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *