Przy ustaleniu poborów dla wójta Dariusza Jaszczuka nie obyło się bez ustnych utarczek.
Polują na wójta
Propozycję podwyżki zgłosił przewodniczący rady Marek Rudka. W nowej wersji warunki płacowe wójta zaproponowano w wysokości: wynagrodzenie zasadnicze - 4500 zł, dodatek funkcyjny - 1500 zł, dodatek specjalny - 1700 zł i dodatek za wieloletnią pracę w wysokości 19% wynagrodzenia zasadniczego. Łącznie podwyżka wójtowska wyniosłaby ponad 1500 zł. Z taką propozycją nie godził się radny Sylwester Różycki. Mówca stwierdził, że w gminie nie działo się tak jak trzeba - były kontrole RJO, protokoły i kary, i że z podwyżką należy zaczekać, a do tematu wrócić za rok. Wójt Jaszczuk oznajmił, że dotychczasowe pobory miał wystarczające, a wywody radnego Różyckiego określił jako ciągłe polowanie na jego urząd. Według radnego Różyckiego, pobory w wysokości trzykrotnej przeciętnej krajowej byłyby wystarczające dla wójta. Według Rudki propozycja taka obniżyłaby dotychczasowe zarobki wójta i jest nie do przyjęcia. Nie wytrzymał także sołtys Gromulski z Woli Paprotniej, który strofował radnego Różyckiego ostrymi słowami.
Za projektem uchwały określającej nowe warunki płacy i pracy wójta głosowało 13 radnych, jeden się wstrzymał, a Różycki... opuścił salę. (fz)
Data: 20.12.2006
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ