Remanent w CKiS
Nadejście nowego roku to tradycyjnie czas podsumowań i rozliczeń. Tym razem nie na wystawie sklepowej, ale na scenie kina Centrum zawisło to popularne kiedyś hasło. Jak rozliczyć działalność ośrodka kulturalnego? Można i to z powodzeniem. A przy tym okazuje się, że jest się też czym pochwalić. Było tanecznie, śpiewająco i poetycko
Bez manka
Centrum to nie tylko Teatr Es i jego przedstawienia, ale też sporo sekcji i grup, których na co dzień nie kojarzymy z tym ośrodkiem. 15 lutego zobaczyć można było prawie wszystkie. Uczestnicy wieczoru zaprezentowali swoje umiejętności przede wszystkim w tańcu. Najczęściej słyszymy też o sukcesach takich grup, jak Caro Dance czy Chodowiacy. Od tańca też rozpoczęto ten wieczór. Okazuje się, że Caro Dance to nie tylko seniorzy grupy, którzy tego wieczoru pokazali nam elektryzująca próbkę swoich umiejętności, ale przede wszystkim najmłodsi. Furorę na sali zrobił balet Iwony Orzełowskiej do takich przebojów, jak znane z filmu „Madagaskar” - „Wyginam śmiało ciało”. Z kolei tańce ludowe spowodowały, że kolorowe spódnice wręcz fruwały na scenie.
Ale tego wieczoru było też śpiewająco, bo na deskach rodzimego CKiS nie mogło zabraknąć Teatru Es. Swojego wystąpienia doczekał się też Chór Seniorów Rafa. Poetycko przedstawili się członkowie obu działających przy ośrodku grup literackich „Ogrodu” i „Witraża”. Szczególnie interesująco wypadł Jacek Choromański z tej drugiej grupy. Jego wiersze zaczynające się od słów: „Moja żona wampirzyca...”, czy „Byłem w Iraku...” pokazały, że poezja nie musi być smutna i melancholijna - powinna, a nawet musi drażnić, zmuszać do zastanowienia. To nie zawsze musi być wielkie uspokojenie.
Widownię pożegnał tegoroczny jubilat - Chór Miasta Siedlce pod kierownictwem Mariusza Orzełowskiego. Wykonano kilka różnojęzycznych utworów w bardzo szybkim tempie. - Żeby muzyka wyszła razem z wami - jak mówił dyrygent. Specjalny retrospektywny wieczór poprowadził dyrektor CKiS, Andrzej Meżerycki.
Chciałoby się dodać, że dobrze iż przypomniano nam o tych wszystkich sekcjach, grupach czy solistach. Dobrze, że podsumowano osiągnięcia, wspomniano założycieli czy twórców. Dobrze, bo okazuje się, że jest spora grupa osób, którym chce się coś robić. I co przynosi efekty.
Numer: 2006 09 Autor: (el)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ