W mińskim Fotoreflexie

Bezpiecznie, tanio i szybko, a nawet bez wychodzenia z domu. Okazuje się, że w taki przyjemny sposób można zamówić nie tylko pizzę, ale również zdjęcia

Zdjęcia jak pizza

W mińskim Fotoreflexie / Zdjęcia jak pizza

Ostatnio miński zakład fotograficzny Fotoreflex promuje internetowy fotolab. Cóż to takiego? - Fotolab to inaczej miejsce, w którym możemy wywołać zdjęcia, a teraz każdy może je mieć bez wychodzenia z domu. Wystarczy dostęp do internetu - wyjaśnia Dariusz Kowalczyk, właściciel Fotorefleksu.
Okazuje się, że wcale nie trzeba mieć aparatu cyfrowego, by skorzystać z fotolabu. Musimy jednak pofatygować się do zakładu, by wywołać film, który jest nagrywany na płytę CD. Potem, już w domu czy firmie, można je spokojnie przejrzeć, wybierając najlepsze do przeniesienia na papier fotograficzny. - Takie zdjęcia są zawsze lepsze, bardziej naturalne od wykonanych nie najlepszym aparatem cyfrowym - opowiada pan Darek. A już trudno do jakości odbitek z laboratorium porównać wydruki z drukarek, nawet na tzw. papierze fotograficznym. W grę wchodzi również czas i cena. Ta fotolabowa jest o połowę niższa.
Także tańsze od zwykłych odbitek są zamawiane przez interenet. Poza tym internetowy fotolab jest czynny całą dobę, a więc fotoamator nie jest narażony na kolejki i stres wychodzenia z domu.
- Obsługa fotolaba jest intuicyjna. Program prowadzi krok po kroku, umożliwiając przy okazji obróbkę i przekształcenie fotografii - wyjaśnia Piotr Duszczyk, specjalista interfotolabu w Fotoreflexie.
Po każdym etapie realizacji zamówienia klient jest informowany, by oszczędzić mu zdenerwowania, a gdy odbitki są gotowe - otrzymuje o tym smsa. Płaci gotówką, przelewem, kartą płatniczą albo listonoszowi.
Już niedługo (i to jest supernowość) będzie można otrzymać zdjęcia bezpośrednio od pracownika Fotoreflexu, który dostarczy je jak pizzę. Jakość jest gwarantowana autorytetem Fuji Film Polska, który autoryzował laboratorium Fotoreflexu wyposażonego wyłącznie w sprzęt tej firmy.
Dzięki promocji liczba klientów inter-fotolabu szybko się zwiększa i - co ciekawe - są to głównie mińszczanie mieszkający niedaleko dworca PKS, gdzie mieści się Fotoreflex. Dariusz Kowalczyk zapewnia, że wszystkie odbitki objęte są tajemnicą prywatności. Jedynym wyjątkiem są zdjęcia naruszające prawo. Obrazy np. pedofilskie musi zgłaszać prokuraturze, ale na szczęście jeszcze takich nie mieli.
Najwięcej zdjęć pokazuje momenty emocjonalne, rodzinne i wycieczki, ale też przyrodę, twórczość artystyczną czy użytkową. Najczęściej wykorzystywanym formatem jest pocztówka, a z większych 25x28 cm - tzw. portretowy.

Numer: 2006 09   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *