Podobno grzybów w minionym tygodniu było zatrzęsienie, zarówno w lasach jak i na mińskim targowisku.
Borowik z działki

Kto miał czas, ten nazbierał, albo kupił. Ale wielkich okazów nie było, bo grzyby rosły zbyt krótko, wykorzystując ciepłe noce.
Nie wszytskie, bo oto mińszczaninowi Maranowi Baranowskiemu udało się wyhodować na własnej działce pod Jakubowem 87-dekagramowego borowika, którego kapelusz miał 20 cm średnicy. Grzyb był zdrowy i poszedł od razu do pysznej zupy. (jzp)
Data: 03.10.2007
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ