Podczas październikowej sesji rady gminy podmińscy rolnicy narzekali, że nie mają gdzie sprzedawać płodów rolnych i zwierząt.
Targ pod napięciem

Właśnie GS zlikwidował handel na swoim placu przy ul. Sosnkowskiego, bo stał się nieopłacalny. Burmistrz też nie chce pomóc, przez zwolnienie targowiska z podatku, a sanepid odstąpić od rygorystycznych warunków higienicznych.
- Trzeba koniecznie dać rolnikom kawałek terenu - domagał się Dariusz Chmielewski, sołtys z Osin (na zdjęciu).
- Nikt na handel nie przeznaczy działki budowlanej - tłumaczył wójt, przytaczając 2,2 mln zł, które gmina zarobiła na gruncie po stojeckiej szkole. Stwierdził również, że w Stojadłach jest plac pod linią wysokiego napięcia, więc idealny na targowisko, bo tani.
- A to się ucieszą gołębiarze - zażartował ktoś z sali, ale nikt poważnie nie pomyślał, że to właśnie hodowcom gołębi najbardziej zależy na uruchomieniu placu targowego tuż pod Mińskiem. Wójt Dąbrowski pomyśli, jak ulżyć rolnikom i jak najmniej stracić na uruchomieniu placu handlowego. (jzp)
Data: 07.11.2007
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ