Nasz reportaż o przydziale mieszkań komunalnych zrobił wrażenie na czytelnikach.

Głośna komuna

Głośna komuna

Oprócz telefonów z gratulacjami odezwały się głosy protestu. Nie tylko przeciw tak cichemu przydziałowi, bo nieujawnieniem nazwisk burmistrz złamał prawo karne i lokalne, ale też wskutek przyznania lokali osobom, które faktycznie ich nie otrzymały. Chodzi o mieszkańców drewniaka przy Siennickiej 25, którym Marek Głogowski zabezpieczył nowy lokal (3 rodziny), a burmistrz twierdzi, że zamiast nich otrzymał kto inny.
No właśnie, kto? Po weryfikacji okazało się, że w nowym bloku przy Chełmońskiego mieszka 5 rodzin z Serbinowa, 2 rodziny z Olsztyńskiej (zostało jeszcze 10), dwoje lokatorów z Tuwima 2a, jedna z MZM oraz - to novum - rodzina z Dąbrówki i... listy przydziałowej.
Burmistrz Grzesiak nadal odżegnuje się od podania nazwisk, bo - jak twierdzi - jego urzędnicy znają prawo ochrony danych, a ono mu na taki heroizm nie pozwala. Po mieście zaś chodzą słuchy, że kilka mieszkań przydzielono po znajomości lub ze znamionami nepotyzmu.
Cicha komuna staje się więc coraz głośniejsza, a nam nie wypada pozostawić tej sprawy bez ciągu dalszego. Tym bardziej, że radna Rombel od przydziału umywa ręce, a przecież dotychczas trudno jej było odmówić zaangażowania w komunalną sprawiedliwość. A więc cdn! (jzp)

Data: 05.03.2008





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *