Fatalny początek w I lidze WNBA miała nasza mińska drużyna Styropmin-Komez, która przegrała 57:65 z mocno osłabionym kadrowo składem.

Wicik motywuje

Fatalny początek w I lidze WNBA miała nasza mińska drużyna Styropmin-Komez, która przegrała 57:65 z mocno osłabionym kadrowo składem. Zawiodło praktycznie wszystko. Punkty dla Styropminu-Komez zdobywało tylko 4 zawodników z 9 osobowej kadry. Mińszczanie walczyli bez zgrania i pomysłu na grę. Kolejny tydzień zapowiadał kolejną porażkę, gdyż przeciwnikiem była drużyna Funky Trip (półfinalista z zeszłego sezonu), jednak świetna mowa motywacyjna trenera Wicika i wreszcie pozytywne nastawienie całej drużyny pokazały, że mogą oni powalczyć o najwyższe miejsca w lidze. W grze Styropmin-Komez funkcjonowało praktycznie wszystko. Począwszy od obrony, a kończąc na kontratakach i zagrywkach. Zaowocowało to zwycięstwem mińszczan 66:61. Najskuteczniejsi w naszej drużynie to M. Woźnica - 27 pkt oraz I. Górnicki - 19pkt. (jaz)

Data: 02.04.2008





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *