W latach 1994-2002 dzielnica zwana „Osiedlem Florencja” zyskała szereg udanych inwestycji komunalnych, jak nowe wodociągi, kanalizację i cały szereg utwardzonych ulic i chodników.

Stagnacja na Florencji

Od 2003 roku, jak za dotknięciem czarodziejskiej różki, wszystko zatrzymało się. Z ledwością wykonano pod koniec IV kadencji jako „kiełbasę wyborczą” modernizację trzech ulic, na które opracowane zostały już w III kadencji dokumentacje projektowe, a mianowicie ul. Stanisławowskiej, Grzybowej i Zielonej. Z tamtej puli nie zostały dotychczas wykonane przebudowy potrzebnych nawierzchni jak ulicy Bema, Prusa, Asnyka i Wiśniowej. Za to radni tego okręgu wyborczego, wraz z burmistrzem Zbigniewem Grzesiakiem, zafundowali mieszkańcom pomnik w postaci „budowanego aquaparku” – dzieła, którego koniec na razie trudno przewidzieć, a przecież zgodnie z propozycją powiatu można było stworzyć wspólnie lepsze dzieło przy ul. Budowlanej w postaci zespołu sportowego. Dzisiaj miasto stoi w tej sprawie na rozdrożu, obciążając winą tylko burmistrza Grzesiaka. A gdzie są radni ze swoimi pomysłami? Niektórzy umieli szkalować swoich poprzedników, niszczyć ich dobre opinie, a w sytuacji niepowodzenia wycofywać się rakiem do tyłu i szukać kozła ofiarnego. Dlatego do mieszkańców z ulicy Bema czy Prusa apeluję już dzisiaj – nie dajcie się bałamucić, nie ulegajcie obietnicom, a działaczy nie oceniajcie według tego, co wam obiecują, bo kłamcy z reguły mówią ładniej jak uczciwi, ale nie według tego co zrobili dla społeczności lokalnej. (fz)

Data: 21.05.2008





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *