Powiat ekologów

Powiatowi miłośnicy natury przez ostatnią dekadę bacznie przyglądali się lokalnemu środowisku, by w corocznym konkursie ekologicznym zdobyć cenne nagrody. Wydawać by się mogło, że po tylu latach poznali mińskie ziemie na wylot, a jednak nie. Nową dekadę otworzyli, zdradzając tajemnice powiatowych lasów i wygląda na to, że na tym nie koniec

Las bez tajemnic

Powiat ekologów / Las bez tajemnic

Prawie 25 procent powierzchni powiatu mińskiego zajmują lasy. Mamy aż 7 rezerwatów przyrody, 4 obszary włączone do unijnego systemu ochrony i około 30 tys. ha chronionego krajobrazu. Jak twierdzi zastępca mińskiego nadleśniczego Robert Milewski, znaleźć tu można wszystkie gatunki zwierząt, jakie tylko spotyka się w Polsce, oprócz dużych drapieżników. Dla powiatowych ekologów to nawet lepiej, bo bez przeszkód mogli odkrywać tajemnice lokalnych lasów, by później zdradzić je komisji konkursowej.
Tego zadania podjęło się aż 343 uczniów z 45 szkół, czyli prawie wszystkich znajdujących się w powiecie. To jednak nie rekord, bo największym zainteresowaniem konkurs cieszył się w 2002 i 2003 roku, gdy oblegali go uczniowie podstawówek i gimnazjaliści. W tym roku to również ich było najwięcej. Z 66 albumów, które dotarły do etapu powiatowego prawie połowę nadesłały szkoły podstawowe, 23 – gimnazja i tylko 11 – szkoły średnie.
W piątek, 2 grudnia mińskiego Mechanika, gdzie odbyła się uroczysta gala wręczenia nagród, nikt nie opuszczał z pustymi rękoma. Budżet konkursu, opiewający na 22 tysiące (15 z WFOŚ i 7 z powiatu) wystarczył, by upominek dostał każdy, a i nadleśnictwo – na początek nowej dekady – dołożyło jeszcze od siebie nagrody pocieszenia, które rozlosowano spośród wszystkich uczestników.
Najlepsze z nich, czyli aparaty cyfrowe, powędrowały do Michała Krusiewicza z SP w Janowie, Anny Graniszewskiej z GM-2 w Sulejówku i Klaudii Chmielewskiej z mińskiego ZSE. Czym urzekli komisję konkursową, w której zasiedli m.in. naczelnik wydziału środowiska i rolnictwa Stanisław Smater oraz powiatowy radny Henryk Księżopolski? Michał stworzył fotoreportaż z rodzinnej wycieczki po okolicznych lasach, Ania zachęcała do odpoczynku na łonie natury, a Klaudia przedstawiła las jako odwzorowanie wielkiego miasta, w którym strumyki stanowią hydraulikę, a nory zwierząt osiedla mieszkaniowe. Dzięki ich pomysłowości opiekunki – kolejno Regina Wawrzeńczak, Marzena Waliłko i Monika Kruszewska, otrzymały pióra, a szkoły laptopy.
Za drugie miejsce należały się już rolki, a zdobyli je Adam Wyrozębski z SP-3 w Sulejówku, Julia Ładno z mińskiego GM-2 i Marta Kawalec z mroziańskiego ZSZ. Adam w swoim albumie pokusił się o autorską poezję przyrodniczą, Julia w ekologicznej oprawie uwieczniła i opisała 3 rezerwaty przyrody, a Marta jako jedyna spośród wszystkich uczestników odkryła tajemnice krzyży i kapliczek, skrywanych przez okoliczne lasy. Ich opiekunki – Barbara Sobota, Wioletta Kucińska i Krystyna Czyżewska, także otrzymały pióra, a szkoły tym razem zestaw piłek sportowych.
Podobny pakiet powędrował do placówek, z których nadesłano albumy ocenione na brąz. Sami autorzy, czyli Lech Bieliński z SP w Kałuszynie, Izabela Kowalik z mińskiego GM-3 i Aleksandra Chojecka nagrodzeni zostali kurtkami sportowymi. A ich opiekunki – Krystyna Raczyńska vel Wasiluk, Aleksandra Bielecka i Maria Bartnicka-Wójcicka, również cieszyły się z piór.
Podczas finału gratulacje z rąk starosty Antoniego Tarczyńskiego i członków komisji odbierało aż 20 wyróżnionych osób, które za swoje albumy otrzymały kalkulatory naukowe. Pozostali musieli pocieszyć się zestawem oświetlenia rowerowego i… skeczem uczniów Mechanika, którzy również odkryli pewne tajemnice. Tym razem nie lasu a fałszywych ekologów.

Numer: 2011 50   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *