Zwykle kabaretem pachniał kwiecień. To był czas na wiosenne figle, psoty, pieśni i tańce, czyli na oderwanie się od nieubłaganej rzeczywistości... W tym roku kwiecień okryty czarnym kirem przeniósł miński Etno-Kabaret na 1 maja, co nie przeszkodziło mu znowu trysnąć humorem i choć na jeden dzień oderwać przybyłych gości od problemów