CegłówNasze epitafia

Podczas mszy pogrzebowej w sobotę, 23 marca, tłumy żegnały 25-letnią Kingę Szaniawską, która w niedzielę 17 marca 2013 roku wraz z narzeczonym zginęła w wypadku samochodowym pod Łochowem. Zapraszali gości na ślub i wesele…

Śpiewa z aniołami

Nasze epitafia / Śpiewa z aniołami

Już jako nastolatka marzyła o estradzie. Swoją przygodę ze śpiewaniem rozpoczęła w szkole podstawowej w Podcierniu. Jako uczennica gimnazjum w Jeruzalu wygrała gminny konkurs i otrzymała nagrodę główną wójta „Śnieżynkę 2001”.

Wtedy też powstał przy bibliotece zespół RAZEM, w którym pod kierunkiem Janusza Komudy, Kinga szlifowała swój głos. Zespół śpiewał na festynach i koncertach w różnych miejscowościach naszego powiatu, województwa, a nawet dalej, m.in. na koncercie charytatywnym w domu dziecka w Siedlcach, dla pacjentów szpitala w Rudce, na Ogólnopolskich Igrzyskach Koszykówki w Wyszkowie, podczas 85-lecia Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Warszawie - ogólnopolskiej imprezy pod patronatem Leszka Balcerowicza, dla laureata Orderu Uśmiechu z Cegłowa oraz w trzech stacjach radiowych. Śp. Kinga zdobywała cenne nagrody i wyróżnienia w ogólnopolskich konkursach, nagrodę specjalną w Telewizyjnym Turnieju Najmłodszych, II miejsce i nagrodę publiczności w ogólnopolskim konkursie „Serce w piosence” czy wyróżnienie w Koninie.

Pamiętam Jej radość, kiedy w 2002 roku dostała wyróżnienie od piosenkarki Magdy Femme, tak samo cieszyła się, gdy została finalistką konkursu EURO TALENT. Próbowała też swoich sił w programach telewizyjnych.

Kiedyś powiedziała dziennikarce, że nie wyobraża sobie życia bez muzyki, więc ambitna i pracowita Kinga z uporem realizowała swoje pasje, starała się wykorzystać każdą szansę daną przez los. Miała niespożytą energię i mnóstwo pomysłów. Ukończyła szkołę muzyczną w Mińsku Mazowieckim, Akademię Muzyczną w Bytomiu. Podczas studiów śpiewała w bytomskiej orkiestrze dętej i w chórze Opery Śląskiej. Po ukończeniu studiów pracowała w domach kultury w Mrozach i Mińsku, w wielu miejscach prowadziła warsztaty wokalne dla dzieci i młodzieży, przekazując im miłość do muzyki i wiarę w to, że warto i trzeba realizować swoje marzenia. Aktywnie włączyła się w działalność kulturalno-artystyczną w Mrozach, Cegłowie i Mińsku Mazowieckim.

Śp. Kinga najszczęśliwsza była na scenie, ale równie dobrze radziła sobie przed kamerą, gdy grała główną rolę w filmie CREATYVNYCH.

Poza pracą zawodową, śpiewała w Mińskiej Orkiestrze Dętej, Orkiestrze Kameralnej, była wokalistką zespołu RAINBOW. Śpiewała wielu  nowożeńcom na weselach. Swojego jednak nie doczekała… bo Bóg wezwał Ją do siebie.

Śp. Kinga odeszła, mając zaledwie 25 lat. Z nikim się już nie spotka, do nikogo nie zadzwoni, nie uśmiechnie, nigdy już nie zaśpiewa. Muszą nam wystarczyć zachowane nagrania i wspomnienia.

Mówiła, że na Międzynarodowym Festiwalu Piosenki poczuła się jak gwiazda. Teraz jest gwiazdą niebiańską i śpiewa z aniołami. A dla nas wciąż żyje, bo nie umiera ten, kto trwa w naszej pamięci. I nie pytajmy Boga, dlaczego… lecz dziękujmy za to, że z nami była i niech pozostanie w naszych sercach.

Numer: 13/14 (808/809) 2013   Autor: Danuta Grzegorczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *