LatowiczLatowicz oświatowy

System oświatowy w gminie Latowicz jest zwarty i czytelny. Opiera się na dwóch placówkach – w Latowiczu oraz Wielgolesie i jej filii w Dębem Wielkim Małym. Sprawozdanie z działalności w roku szkolnym 2016/2017 również było skondensowane, a uzupełnił je komentarz dyrektorów...

Stypendialne targi

Na temat danych, liczb i statystyk mówiła Wiesława Proczka, która w urzędzie gminy zajmuje się oświatą. Wspomniała, że na koniec minionego roku   szkolnego w placówkach było 533 uczniów oraz 157 przedszkolaków. Gmina otrzymała na nich subwencję oświatową w wysokości 4,7 mln zł, zaś wszystkie wydatki na edukację wyniosły ponad 8,1 mln zł. Oznacza to, iż nauka jednego ucznia lub przedszkolaka kosztowała w 11 795 zł.
Oświata to nie tylko wychowankowie ale także nauczyciele oraz inni pracownicy szkoły. Było ich łącznie 108, z czego 83 to nauczyciele, którzy pracowali na 71,31 etatu. Placówka w Wielgolesie zatrudniała trochę ponad połowę z nich.

Kolejnym tematem były wyniki egzaminów. A właściwie tylko gimnazjalnego, bo w związku z reformą nauka w podstawówce nie kończy się już na szóstej klasie, więc  nie przeprowadza się egzaminu. Uczniowie z Latowicza i Wielgolasu nie spisali się najgorzej. W powiecie mińskim uplasowali się mniej więcej w połowie, a wychowankowie wielgoleskiej placówki okazali się lepsi od swoich rówieśników z Latowicza. Pośród zdawanych przedmiotów tylko język polski wypadł pomyślniej dla latowiczan. Powodów do  euforii jednak nie ma, bo zdarzały się lata, w których Wielgolas był nawet na 4 miejscu w powiecie. Miniony rok szkolny był więc gorszy od poprzedniego.
Dyrektorki Wiesława Kosobudzka i Roma Piłatkowska uzupełniły sprawozdanie. Mówiły o wynikach egzaminów, ale przede wszystkim o sukcesach uczniów, ale także  konkursach, wyjazdach czy ciekawych wydarzeniach z życia szkoły.
Oświatowe sprawozdania nasunęły radnym kilka pytań. Stanisław Parol zwrócił uwagę na dziwne certyfikaty, które wiszą na ścianach szkoły w Wielgolesie,  takie jak Szkoła z klasą czy Wiarygodna szkoła. Uważa, że to bez sensu, bo każda szkoła powinna być wiarygodna i z klasą, ale pytał także o kwestie zdrowotne. W odpowiedzi usłyszał, że wśród uczniów coraz częściej pojawia się problem z wszami. Aby skuteczniej mu przeciwdziałać w Wielgolesie chcą zorganizować gabinet dla  pielęgniarki, aby jej działania były skuteczniejsze. Obecnie bowiem to korytarz jest miejscem kontroli zdrowia.

Pojawił się też temat stypendiów. W minionym roku szkolnym gminę kosztowały one 18 000 zł, a trafiły do 9 uczniów. Kryteria są wyśrubowane, bo dla uczniów  podstawówek jest to średnia ocen co najmniej 5,6 oraz wzorowe zachowanie, a dla gimnazjalistów 5,4. Z tego powodu część radnych chciałaby jego poluzowania, ale przede wszystkim, aby, obok sukcesów naukowych, nagradzać także sportowe oraz artystyczne, co zasugerowała dyrektor Piłatkowska. Okazuje się, że władze gminy od jakiegoś  czasu już o tym myślały. Teraz pojawił się impuls, więc zaczną pracę nad uchwałą, która w rozsądny sposób ustanowi stypendia dla najzdolniejszych uczniów.

Wójt Świątek-Górski podkreślał, że latowicka oświata opiera się na doskonałej współpracy. Nie tylko władz gminy z władzami szkolnymi, ale także z rodzicami,  którzy stanowią duże wsparcie. Dzięki temu na pewno łagodniej uda się przetrwać zamęt związany z reformą szkolną.

Numer: 47 (1051) 2017   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *