CegłówWzięli i napisali

Są sprawy, które wyprzedzają czas i prawo. O takiej właśnie napisał do nas właściciel działki w Posiadałach, który domaga się odszkodowania od energetyki za wycięcie drzew i krzewów pod drutami... Pisze, że jest już starym i chorym człowiekiem, więc nie ma ochoty na dochodzenie prawdy. Może dzięki publikacji ludzie coś zrozumieją...

Głupy na słupy

Wzięli i napisali / Głupy na słupy

Jestem właścicielem działki o nr ewidencyjnym 819/5 i 819/4 we wsi Posiadały gmina Cegłów, przez którą przebiega linia energetyczna słupowa (napowietrzna) mająca na celu zasilenie byłej nieruchomości na sąsiedniej działce. Piszę, że byłej, ponieważ już od około 20 lat nie ma na niej żadnych budynków, a właściciel nie żyje. Linia biegnąca ok. 5 m od zachodniej granicy na długości około 150 m wzdłuż mojej działki prowadzi zatem donikąd.

Przed kilkoma laty zamieszczony był artykuł w Co słychać? o tym wiatraku w Posiadałach, do którego prowadziło to przyłącze. Po obiekcie pozostał jedynie ślad. Resztki urządzeń zostały rozkradzione. Obiektem nikt się nie zainteresował, gdy był jeszcze do uratowania jako świadek kultury materialnej. Nie zareagowała miejscowa administracja, ani też konserwator zabytków. Problem rozwiązał się sam. Dodam, że wycięte drzewa również zostały pokradzione przez nieznanych sprawców. Czy mam na analogicznych zasadach wyciąć słupy?

Około 2010 roku zwracałem się do zakładu o demontaż tej linii (przyłącza), lecz nie dostałem odpowiedzi. Ponieważ nie zamieszkuję na stałe w Posiadałach i zaglądam tam sporadycznie, zaskoczyła mnie wycinka posadzonych drzew o szerokości około 6-8 m, na które wójt nie wydał żadnego pozwolenia. To było 60 sztuk drzew – brzozy, dęby i sosny w wieku 12-20 lat.

Podjąłem prośbę uzyskania informacji od PGE, czy tego gangsterstwa dokonali pracownicy lub na zlecenie. Odpowiedź brzmiała – coś tam robili, czyli rżnęli głupa. Informację o tym, że sprawcami w/w wycinki byli pracownicy zakładu, uzyskałem od sąsiadów.

Jakby tego było mało na terenie ogrodzonym tj. w przydomowym ogrodzie wycięto krzewy czerwonej leszczyny i dwa drzewka owocowe (jabłonie) niskopienne.

Sądzę, że to wynik niedoskonałości prawa przy jednoczesnej niechęci ludzi biorących wynagrodzenie do zaangażowania w obronę interesów zwykłych obywateli. Przecież za bezsensowną wycinkę płacą odbiorcy energii...

Proszę o pomoc w wyjaśnieniu tej sprawy. Wejście na mój teren bez zgody i powiadomienia jest barbarzyństwem. To jest naruszenie konstytucyjnego prawa własności...

KuJaWa (nazwisko i adres znane redakcji)

Numer: 32 (1036) 2017





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *