DRODZY CZYTELNICY

Błędy trzeba chcieć i umieć naprawiać. Im szybciej, tym lepiej. Czasami jednak na rekompensatę jest już za późno, bo zmiany są nieodwracalne, a szkoda przerasta szkodnika. Tak stało się ze ściętymi drzewami wskutek nieodpowiedzialnej ustawy rządowych posłów, choć nie wszyscy nowe prawo uznają za szkodliwe. Ba, twierdzą, że możliwość regulacji liczby drzew na prywatnej posesji to pierwszy krok do normalności. Tylko skończony idiota ogołoci swoją posesję, bo wreszcie ma prawo do wielkiego rżnięcia...

Obłędy błędów

DRODZY CZYTELNICY / Obłędy błędów

Nie było nas – był las, nie będzie nas – będzie las. Tak mawiali nasi przodkowie pomni następstwa pokoleń i niezniszczalności przyrody. O, tak, natura potrafi czynić cuda nie tylko ze sobą, ale i z ludźmi, którzy próbują ją psuć i ulepszać.
Wiedzą o tym mieszkańcy wsi, którzy w pierwszych wiekach osiadłego trybu życia odbierali puszczy kawałki ziemi, by nie żyć tylko runem leśnym i z
polowania na dziczyznę.
Dopóki ziemia i jej płody były w cenie, pobiliby się o każdą miedzę, ale przyszły nowe czasy i lasy wracają. Już nie wszyscy dbają o pola i łąki, pozwalając im zarastać w imię naturalnej żywności i życia.
Nie przejmujmy się więc, że ktoś wyciął drzewo na własnej działce. Może mu przeszkadzało, może było stare, może korzeniami zagrażało fundamentom budynku... Kto wie, ale na pewno ten ohydny barbarzyńca zasadzi inne drzewa, które będą nawet ładniejsze i łatwiejsze do utrzymania...
Jest jednak pewien szkopuł, a właściwie pewność, że pędząc do nowego, zapominamy o minionym. Tak kiedyś wycięto w pień stare, wysokopienne sady, tak powynoszono z domów drewniane meble, zamieniając je na sklejkowo-paździerzowe buble.
Tak jest w naszych katolickich rodzinach z seniorami, którzy stają się... bezużyteczni, bo już nie posiedzą z wnukami, bo nie ugotują obiadu, bo zapominają, bo nie pachną fiołkami. Najlepiej takie bezużyteczne ciało oddać do szpitala lub domu opieki. Jak zużyty mebel, jak spróchniałe drzewo...
Tymczasem właśnie ci emeryci otrzymali od 1 marca znaczne podwyżki, więc na pewno będzie im lżej borykać się z chorobami i rodziną. Mają szansę stać się samowystarczalni, a nawet pomóc wnukom w potrzebie...
I na koniec trochę polityki, czyli efekty programu 500+. Podobno rośnie liczba porodów, a w czasie ferii całe mrowie nowobogackich wyjechało w góry...
A to heca, której PO i Tusk nie mogli spowodować przez osiem lat rządów. Dlatego lepszym na unijnego prezydenta będzie Saryusz, który zdradził kolegów dla... Polski.
Oni mu tego nie zapomną, ale chyba nie będą w stanie się zemścić, bo nigdy nie dojdą do władzy. A tak w ogóle, czas na młodych. Obchody święta Niezłomnych pokazują, że płynie w nich nie tylko gorąca, ale i polska krew.
Dlatego ograniczenie kadencji wójtów czy burmistrzów jest konieczne od zaraz. I niech nie mówią, że mieszkańcy cokolwiek stracą, bo nie ma ludzi niezastąpionych. Jak długo można tolerować obłędnych demiurgów, których błędy doprowadzają miasto czy gminę do ruiny duchowej i materialnej...

Numer: 10 (1014) 2017   Autor: Wasz Redaktor






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *