Powiat mińskiNasze recenzje

W ostatnim okresie Towarzystwo Przyjaciół Mińska Mazowieckiego wydało książeczkę Alicji Gontarek poświęconą holokaustowi pt. Judenrein. Bez Żydów. Żydzi mińscy w czasie wojny i po jej zakończeniu. Publikacja ta aż roi się od błędów merytorycznych, brak w niej spójności i konsekwencji, zaś z jej treści wynika, że autorce nie są znane zasady krytyki źródłowej – jednej z najważniejszych zasad każdego badacza.

Gontarkowe fałsze

Nasze recenzje / Gontarkowe fałsze

Oto wybrane i najważniejsze fałsze autorki. Na stronie 41 pisze: We wrześniu 1944 r. na krótki okres władze w mieście przejęła Armia Krajowa. Jest to nieprawda, bo żołnierze AK wkroczyli do Mińska Mazowieckiego 30 lipca 1944 roku, a przedstawiciele komunistycznego PKWN przejęli w nim władze z 7/8 sierpnia tegoż roku.

Na str. 43 czytamy: Pewnym rozwiązaniem dla Żydów było zaangażowanie w działanie Polskiej Partii Robotniczej (PPR). Partia dawała wówczas minimalne poczucie stabilności. Powiatowy Komitet PPR w Mińsku organizował wtedy Stanisław Dąbrowski, przedwojenny komunista. Aktywność w partii nie była jednak usiana różami. Wedle licznych żydowskich świadectw z Mińska, niepodległościowe podziemie strzelało do członków PPR „jak do kaczek”, dostrzegając w ludziach tych wrogów państwa polskiego.

Trzeba się zapytać Alicji Gontarek, w którym miejscu miasta oraz kiedy w połowie lat 40 polskie niepodległościowe podziemie strzelało do komunistów jak do kaczek? Niech podzieli się z czytelnikami książeczki tymi licznymi świadectwami, bo pozostanie opinia, że autorka nie ma żadnego pojęcia o tym, o co walczyło niepodległościowe polskie podziemie. Walczyło – mówiąc krótko – o ideały kultury łacińskiej, godność narodową i Wiarę Naszych Ojców, a po roku 1944 – o pełne wyzwolenie Polski spod sowieckiej dominacji. A propos, czy według autorki komuniści byli wówczas przyjaciółmi państwa polskiego? Przecież to tak zwana władza ludowa strzelała w czasach stalinowskich do działaczy i żołnierzy Armii Krajowej, Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość oraz Narodowych Sił Zbrojnych. Rozwiązanie tych organizacji nie zmniejszyło wcale represji w stosunku do ich żołnierzy, prześladowania zaprzestano dopiero po 1956 roku.

Na tej samej stronie dalej czytamy: Po zabiciu przez Rosjan ośmiu Polaków, w tym burmistrza Hipolita Konopkę. Wyjaśniam, że morderstwa te zostały dokonane nocą z 2/3 marca 1945 roku, nie rękoma Rosjan, ale ubeków pod kuratelą sekretarza Komitetu Powiatowego PPR Stanisława Dąbrowskiego. Zginęli wówczas: Wacław Bogusz, Antoni Kaniewski, Hipolit Konopka, Edward Pawłowicz, Zygmunt Wałęga, Tadeusz Wojewódzki, Mieczysław Wrzosek i Władysław Zębik.

W publikacji znajdujemy również humory z zeszytów szkolnych, np. na str. 17 autorka zauważa, że do czasu zagłady mińskich Żydów nieustannie odbywał się wyzysk pracy.

To oczywiście mały procent błędów tego bubla wydawniczego, ponieważ chcąc przedstawić je wszystkie, trzeba napisać broszurkę nie mniejszą od tej książeczki.

Trzeba więc zapytać zarząd Towarzystwa Przyjaciół Mińska Mazowieckiego (w którym autorka jest wiceprzewodniczącą) o celowość wydatkowania pieniędzy publicznych (także z kasy miasta) na taki gniot historyczny? Źle to świadczy o gospodarzach miasta, więc niech burmistrz pamieta, aby finansowanie każdego wydawnictwa było poprzedzone przynajmniej dwiema niezależnymi recenzjami. A Alicji Gontarek należy życzyć poznania dobrze prawdziwej historii naszego kraju i miasta. Szczególnie holokaustu (tam też są liczne błędy), aby mogła naprawdę coś rozsądnego napisać.

Numer: 10 (805) 2013   Autor: Krzysztof Szczypiorski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *