Tydzień z prawem (135)

Mam bardzo trudną sytuację. Mój mąż kiedyś prowadził działalność gospodarczą. Wszystkie pieniądze inwestował w firmę, co powodowało, że moja niewielka pensja musiała wystarczyć na opłatę rachunków, zakup jedzenia itp. Nasze dzieci rosły, więc potrzeby były coraz większe. Zaczęłam brać małe pożyczki na codzienne potrzeby, które regularnie spłacałam. Rok temu miałam wypadek, mąż mnie zostawił, a ja muszę utrzymywać siebie i dzieci z renty. Nie byłoby problemu, gdyby nie zaległe raty pożyczek. Mam do wyboru – zapłatę rat albo kupowanie jedzenia. Słyszałam o upadłości konsumenckiej, ale nie wiem, czy w mojej sytuacji ma ona sens?

Godny upadek

Adwokat Agnieszka MalczykWięcej w prenumeracie cyfrowej.