Tydzień z prawem (125)

Z godnie z treścią art. 190a § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553 z późn. zm.), kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech. Jako przedmiot ochrony w tym przepisie ustawodawca przyjął dobro, jakim jest wolność, którą należy rozumieć jako prawo do prywatności i wolność od strachu.Pani wątpliwości co do zdefiniowania nękania są jak najbardziej uzasadnione. Nie ma jednoznacznej granicy, po której przekroczeniu można stwierdzić, że w danym przypadku mamy akurat do czynienia z uporczywym nękaniem. Nie ma również definicji ustawowej tego terminu.Jednak w doktrynie jednym z dominujących poglądów jest wskazywanie, że nękanie realizują jedynie te zachowania, które powodują przykrość pokrzywdzonemu, wyrządzają mu krzywdę czy powodują dyskomfort. Niewątpliwie w udowodnieniu nękania nie wystarczy zachowanie jednorazowe, a powtarzalność zachowań sprawcy.Jak odniesiemy te teorie do opisanej sytuacji, to nie ma najmniejszej wątpliwości, że były chłopak dopuszcza się względem pani uporczywego nękania.Ewidentnie jego zachowanie powoduje u pani poczucie strachu wynikające z naruszeń prywatności, które miały miejsce jeszcze wtedy, jak byliście parą. Bardzo często – jak w pani przypadku – osoby będące ofiarami nękania zaczynając odczuwać lęk, zmieniają swoje relacje z innymi ludźmi, unikają miejsc publicznych, obawiają się wychodzenia z domu.Uporczywe nękanie opisane w art. 190 a § 1 k.k. jest to przestępstwo powszechne i umyślne, jednak – jak wynika z treści art. 190a § 4, ściganie tego przestępstwa następuje na wniosek pokrzywdzonego.Trzeba więc zgłosić sprawę organom ścigania, bo przyzwolenie na działania, jakich dopuszcza się były chłopak względem pani, może doprowadzić do nasilenia intensywności tego typu zachowań bądź do przekraczania kolejnych granic powodujących naruszenie wolności i prywatności.

Tydzień z prawem (125)

Nękanie za miłowanie