LatowiczMajątki władzy – Latowicz

Latowicz to kolejna już gmina, której radni zostaną poddani szczegółowemu prześwietleniu pod kątem deklarowanego bogactwa albo biedy. Ich oświadczenia majątkowe zostały już sprawdzone, a organ kontrolny nie doszukał się żadnych poważnych uchybień, dlatego możemy żywić przekonanie, że radni uczciwie wymienili wszystkie składniki swego majątku

Bieda z roli

Majątki władzy – Latowicz / Bieda z roli

Gmina Latowicz słynie z rolnictwa, dlatego nie może dziwić, że najzamożniejsi z grona radnych posiadają własne gospodarstwa, z których się utrzymują. Przoduje Witold Kłos z Walisk. W gospodarstwie wartym 450 tysięcy uprawia on prawie 16 hektarów, z czego ma 41 tysięcy rocznego dochodu. Nie jest to dużo, jednak aby przodować wśród latowickich radnych, w zupełności wystarcza, bo następny na liście Roman Saganowski z Redzyńskiego o ponad 200 tysięcy. Jednak także on jest gospodarzem, podobnie jak Elwira Świątek ze Strachomina i Piotr Gryglas z Dębego Wielkiego Małego. Pierwsza dwójka ma ponad 10-hektarowe gospodarstwa, z których mają odpowiednio 80 i 30 tysięcy, zaś dębianin może pochwalić się ponad 30 hektarami. Na nich lista rolników w gminnej radzie się kończy, ale wymieniona czwórka swoim majątkiem wybija się ponad resztę.

Większość spośród tego grona ma zapewnione stałe dochody, ale sytuacja finansowaniektórych nie jest godna pozazdroszczenia. Wiceprzewodniczący Janusz Reda z Wielgolasu pracował, ale też korzystał z zasiłku z ZUS, Stanisław Kowalski i Stanisław Parol są na rencie, zaś Zofia Wardzyńska na emeryturze. Natomiast Andrzej Wolski podał emeryturę w kwocie około 2 tysięcy. Nie wiadomo tylko, czy chodzi tutaj o kwotę miesięczną czy całoroczną.

Spośród dobrze zarabiających warto wspomnieć przewodniczącego Wiesława Świątka, który dochody z gospodarstwa łączy z pracą w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Także Tadeusz Szczepańczyk i Teodora Jaroń łączą emeryturę z innymi źródłami dochodów, co wyraźnie powiększa im ogólną sumę dochodów.

Nie można pominąć kwot, które znajdują się w pierwszej kolumnie tabeli, czyli pieniędzy odłożonych czy zaoszczędzonych. Wzrok przykuwa po raz kolejny suma przy nazwisku Witolda Kłosa. To właśnie ona sprawia, że ten, a nie inny radny przoduje w naszym zestawieniu. Większość tych pieniędzy (255 tysięcy) znajduje się na lokacie, a reszta to obroty kasowe. Żeby tyle odłożyć, gospodarstwo musi rzeczywiście dobrze prosperować, podobnie jak u Piotra Gryglasa, który był w stanie zachować na koncie 140 tysięcy. Duch oszczędzania jest wśród latowickich radnych obecny, bo ponad połowa z nich miała odłożoną jakąś kwotę.

Gdy spojrzymy na nieruchomości, zauważymy wtedy, że aż piątka radnych nie ma dosłownie nic. Jest to grupka emerytów i rencistów, która swój stan posiadania zdążyła już rozdysponować na młodsze pokolenie. Z pozostałych oświadczeń wynika, że najbardziej okazałym domem może pochwalić się Janusz Reda (520 tysięcy), zaś najskromniejszym Witold Kłos (42 tysiące). Można się tylko zastanawiać, jak wygląda tak tani obiekt mieszkalny.

Pojazdy latowickich radnych prezentują się wyjątkowo mało okazale. Pierwsi w zestawieniu mają traktory, kombajny czy inne maszyny rolnicze, a spośród posiadaczy samochodów pierwsze miejsce zajmuje Andrzej Wolski. Jest on współwłaścicielem Dacii Duster z 2014 roku. Tak nowego auta żaden z radnych już nie posiada. Zresztą swoimi samochodami pochwaliła się jeszcze tylko Elwira Świątek, która ma Toyotę i Volkswagena. Piotr Gryglas jeździ Oplem Zafirą, Tadeusz Szczepańczyk Fordem Focusem, a Zofia Wardzyńska Volkswagenem Golfem.

Rada gminy prezentuje się nader skromnie. Znając jednak skalę latowickiego rolnictwa, można tylko przypuszczać, że mieszkańcy wcale nie wybrali na swoich reprezentantównajzamożniejszych spośród siebie.

Numer: 1/2 (952/953) 2016   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *