DobreBorucza gminno-parafialna

Kąty-Borucza to niewielka, leśna wioska leżąca tuż przy DK-50. Gęste drzewa uniemożliwiają zobaczenie czegokolwiek, więc znana jest przede wszystkim z kilometrowego odcinka terenu zabudowanego i zakazu rozwijania prędkości ponad 70 km na godzinę. Leży także na pograniczu trzech gmin i dwóch parafii. Chociaż jest w jurysdykcji dobrzańskiego wójta, to należy do parafii w Stanisławowie, a wraz z nią modlący się w miejscowej kaplicy mieszkańcy wsi należących do gminy Strachówka. Właśnie owa kaplica doczekała się szczególnej pamięci w 30-lecie jej powstania...

Hołdy perłowe

Mieli od zawsze osiem kilometrów do kościoła w Stanisławowie. Gdy skończył się PRL, postanowili zbudować własną świątynię. I powstała pod wezwaniem św. Antoniego, ale tylko kaplica, bo na pełną parafię zabrakło wiernych. W niedzielę 19 lipca było ich pod dostatkiem, co zauważył nie tylko stanisławowski proboszcz ks. Krzysztof Kietliński. Przyjechali nie tylko z bliskich Kątów - Borucza, Miąski, Wielgi czy Flakowizny i Ołdakowizny ale i z dalszych miejscowości.
Mszę celebrowało trzech proboszczów – ks. Edmund Jakacki, który prowadził prace podczas powstania kaplicy, ks. Henryk Dróżdż i obecny proboszcz parafii w Stanisławowie ks. Krzysztof Kietliński. Ceremonię uświetniło swoją obecnością dwóch wikariuszy, którzy kiedyś służyli w parafii. Ksiądz Robert Dębiński w latach 1995-1998 i ksiądz Wojciech Wojno w latach 2011-2014 oraz gościnnie ksiądz Kamil Prus. Wśród znakomitych gości nietrudno było rozpoznać europosła Zdzisława Krasnodębskiego, wójta Stanisławowa Adama Sulewskiego, wójta gminy Strachówka Piotra Orzechowskiego, wicewójta gminy Dobre Piotra Chmielewskiego, przewodniczącego rady gminy Dobre Waldemara Szymańskiego, strażaków ze Stanisławowa, Rządzy i Porąb Nowych oraz radnych i sołtysów z Kątów-Boruczy, Kątów-Miąsków i Kątów-Wielgów.

Podczas podniosłej i ujmującej za serce celebry, przedstawiciele wsi wypowiedzieli wiele podziękowań księżom jak i osobom prywatnym, sponsorom, rodzinom zaangażowanym w przygotowanie ceremonii. Wszyscy usłyszeli, że pracami przygotowującymi do uroczystości zajęły się cztery wsie okalające kaplicę – Kąty-Borucza z gminy Dobre oraz Flakowizna, Katy-Miąski i Kąty-Wielgi z gminy Strachówka. Przedsięwzięcie wymagało zorganizowaniu wielu spotkań, rozmów, pozyskania sponsorów i prac fizycznych.
Kaplica rzeczywiście została godnie przygotowana do uroczystości. Mieszkańcy kupili ornat i albę, zbudowali schody i barierki, ułożyli kostkę przed schodami, wymienili okna z parapetami, ramy do obrazów bocznych, odmalowali lamperie, postawili nową kropielnicę, stojak na krzyż, lampkę wieczną, fotel celebransa i stołki dla ministrantów, a także sznur do dzwonków, gromnice, podstawkę na mszał, stojak na rowery oraz posadzili nowe krzewy. Informację o tym trudzie odczytała sołtys wsi Kąty-Wielgi Anna Ołdak, zapraszając zgromadzonych na plac przy kaplicy. Tam przy upalnej pogodzie oddali cześć dwóm mieszkańcom tej ziemi, których zastrzelili Niemcy w 1941 roku. O szczegółach tego mordu opowiadał dokładnie ponad 80-letni Tadeusz Rogala – rodowity mieszkaniec Kątów-Boruczy. Trochę zniecierpliwili się tymi szczegółami, bo z drugiej strony kaplicy czekały liczne smakołyki z grochówką, pierogami z serem i ciastami na czele. Był także jubileuszowy tort i rodzinna atmosfera, której nie zaburzyły zbliżające się pomruki burzy. Może zwiastowała zmiany w Boruczy, która zasłużyła na awans parafialny. Jak nie zaraz, to najpóźniej na rubinowe gody.

Numer: 31 (930) 2015   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *