Powiat mińskiLigi piłkarskie 2014/15

Rozgrywki ligowe zbliżają się do końca w tym sezonie. Niektóre drużyny ciągle zachowują formę i potrafią strzelać bardzo dużo bramek. Przykład tego dali nam ostatnio między innymi gracze Mazovii II i Płomienia, jednak to, co pokazała stanisławowska Tęcza, przeszło wszelkie oczekiwania...

Układy końcowe

Mecz został rozegrany w terminie nietypowym, bo w Boże Ciało. Drużyna MKS Małkinia zgodziła się na ten dzień, więc nie było problemów i stawili się na stadionie w Stanisławowie. Dla Tęczy było to bardzo istotne spotkanie, ponieważ ciągle jeszcze musi ona walczyć o utrzymanie się na trzecim miejscu premiowanym awansem. Priorytetem były więc 3 punkty, bo w perspektywie jeszcze dwa bardzo trudne mecze - z Mazovią II i LKS Ostrówek, czyli pierwszą i czwartą ekipą tabeli. Determinacja dała nadspodziewane efekt. Już w 7 minucie gry P. Milerski trafił do bramki po rzucie wolnym, pół minuty później P. Ryżko podwyższył wynik strzałem z daleka, a zszokowanych gości pognębił kilka chwil później G. Ryżko. Było więc 3:0, a nie upłynęło nawet 10 minut. Następne bramki były już tylko kwestią czasu. Czwartą dołożył w 16 min. Ł. Glanowski, piątą w 35 D. Matwiejczyk, a szóstą w 43 ponownie Glanowski. W drugiej części stanisławowianie nie forsowali już tempa, dlatego kolejny raz worek z golami rozwiązał się dopiero w 70 minucie, kiedy jedenastkę pewnie wykorzystał Matwiejczyk. Cztery minuty później trafił G. Ryżko. Goście odpowiedzieli jednym trafieniem w końcówce, na co gospodarze dołożyli jeszcze dwa gole - autorstwa P. Wieczorka i S. Florowskiego. To był prawdziwy nokaut, którego nikt się nie spodziewał.
Pewny awansu Płomień ciągle walczy o pierwsze miejsce. W ostatnim spotkaniu z LKS Ostrówek przy okazji pomógł też stanisławowskiej Tęczy, pokonując jej najgroźniejszego rywala. Ten mecz także obfitował w bramki, ale tylko po jednej stronie. Gospodarze nie dali szans rywalom i zakończyli mecz wynikiem 7:0. Do gwizdka prowadzili 3:0. Do siatki rywala trafiali: dwa razy M. Malesa, a także B. Malesa, M. Czerwiński, G. Siporski, D. Głuchowski i K. Konowrocki.
Pozostałe dwie drużyny z powiatu mińskiego grające w A klasie stanęły naprzeciwko siebie. Cegłowianie chcieli w Mińsku Mazowieckim pokazać się z jak najlepszej strony, a gracze Mazovii II zachować pierwsze miejsce. Tym razem także wynik był wysoki, ale powody do radości mieli tylko mińszczanie. Piłkarze Jutrzenki mieli wyraźnie problemy z przeprowadzaniem ataków, a gdyby nie fatalna skuteczności gospodarzy mogli przegrać znacznie wyżej. 6:1 to był łagodny wymiar kary.
Do końca rozgrywek klasy A zostały dwie kolejki. Rywalizacja zapowiada się bardzo ciekawie. Tęcza będzie miała szansę odwdzięczyć się Płomieniowi i urwać Mazovii punkty, co może dać dębianom trochę nadziei.

Numer: 24 (923) 2015   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *