Dębe WielkieDębskie złotka 2012

Jak zwykle przed świętami wójt Kalinowski zaprosił tegoroczne pary, które dojrzały do prezydenckich medali za pół wieku wspólnoty małżeńskiej. Tradycyjnie jubileusz miał miejsce w tzw. Dziupli, czyli w klubie społecznej integracji i samopomocy z wejściem od szczytu budynku urzędu gminy. To ważne, by tam trafić i poczuć tajemniczą atmosferę tego miejsca

Siódme farty

Dębskie złotka 2012 / Siódme farty

Jubilatów przywitały... dzieci ze świetlicy dębskiej podstawówki. Dziewczynki dość nieśmiało i delikatnie, ale chłopcy dali już pokaz silnego głosu i odwagi. Na tyle, że wywołali głośny podziw i oklaski, a szczególne brawa cała grupa otrzymała za niekonwencjonalnie zaśpiewane sto lat.

Warte są więc wymienienia z nazwiska. To dziewczynki – Aleksandra Ulikowska, Aleksandra Zdunik, Aleksandra Chałupka, Nina Malarecka, Maja Malarecka, Magda Wierzbicka, Emilia Szubiczuk, Patrycja Szczepanik i chłopcy – Wojtek Nowak, Franek Misiak i Patryk Bułaś. A program przygotowała Iwona Słodownik.

Nic dziwnego, że po takim wstępie jubilaci nabrali humoru i bez znudzenia słuchali, jakimi to symbolami jest ich wspólne 50 lat. Do wierności i miłości rodzinnej wójt dodał akty wzajemnego zrozumienia i istotę związku małżeńskiego. A kierowniczka USC Małgorzata Gańko zauważyła, że ludzie młodzi wstępujący w związek małżeński potrzebują wzorów do naśladowania, które pokazują, że można razem, wspierając się wzajemnie przeżyć wiele lat. Za tę zgodność pożycia małżeńskiego, za ofiarną miłość, przykład życia, cierpienia, łzy radości, za każdy siwy włos na ich skroni jubilaci zasłużyli na prezydenckie medale. Uroczystą dekoracją zajął się wójt Krzysztof Kalinowski w towarzystwie przewodniczącej rady, Jolanty Gruber.

Jeszcze raz rozbrzmiał życzenia stu lat, a jubilaci rozkoszowali się szampanem i stołem, który zastawiono ciastem i owocami. Nie było muzyki i tańców, bo to adwent.

Były za to wspomnienia. Według nich aż cztery obecne panie – Janina, Alicja, Maria oraz Irena ­– wyszły za mąż mając 18 lat, a najmłodszym mężem był 20-letni Ryszard Jackiewicz. Wszyscy wychowywali dzieci, ale na nasza nagrodę zasłużyły tylko dwie pary – Alicja i Tadeusz Gańkowie z Kobiernego za pięcioro oraz Irena i Władysław Szewczykowie z Cyganki za czworo dzieci. W sumie 7 obecnych par ma 50 potomków, w tym 18 dzieci, 28 wnucząt i 4 prawnuczęta.

Co ciekawe – niektóre nie wyglądają na swoje 68-75 lat i obiecywali, że w takiej kondycji doczekają kolejnych rocznic. Przy swojej żonie i mężu, bo nadal się kochają. Ot, mieli trochę fartów w życiu...

 

 

Dębskie złotka 1962/2012

 

Janina i Wiesław Bakułowie z Chrośli

Marianna i Władysław Dubińscy z Górek

Hanna i Antoni Gańkowie z Dębego

Alicja i Tadeusz Gańkowie z Kobiernego

Maria i Ryszard Jackiewiczowie z Dębego

Helena i Jan Szczepkowie z Dębego

Irena i Władysław Szewczykowie z Cyganki

Nieobecni -

Danuta i Albin Chmielewscy

Marianna i Marian Lechowie

Krystyna i Władysław Mataskowie

Elżbieta i Janusz Romanowscy

Numer: 2012 50   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *