HalinówHalinów inwestycyjny

Władze miasta Halinów chwalą się w internecie zdjęciami budowanego właśnie nowego gimnazjum. Faktycznie, poza kilkoma innymi dużymi inwestycjami oświatowymi (np. budowa nowej sali gimnastycznej przy Szkole w Cisiu za 1,2 mln zł) czy drogowymi (m.in. modernizacja ul. Jana Pawła II za niespełna 2 mln zł) budowa gimnazjum jest najdroższą inwestycją w historii gminy. Zgodnie z kwotą z przetargu publicznego całość inwestycji kosztować ma 6 mln 880 tys. zł

Spektrum wyborcze

Halinów inwestycyjny / Spektrum wyborcze

Potrzebę powstania takiej placówki edukacyjnej dostrzega także opozycja, chociaż tu pojawiały się głosy, że gimnazjum powinno zostać wybudowane w Hipolitowie, a nie Halinowie. To jednak – zdaniem burmistrza Adama Ciszkowskiego – wymagałoby zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego i spowodowałoby opóźnienie inwestycji o kilka lat. Dlatego w tym roku ruszyły prace budowlane, a obecnie gimnazjum rośnie w oczach. Terminy budowlane zakładają oddanie szkoły w stanie surowym zamkniętym pod koniec roku, a prace nad wykończeniem placówki zakończyć mają się w połowie 2015 r. Trzykondygnacyjne gimnazjum będzie miało powierzchnię ponad 3 tys. metrów kwadratowych. Szkoła będzie wyposażona w 9 sal do zajęć, 6 sal językowych, 2 komputerowe, 2 do zajęć indywidualnych, szatnię, bibliotekę, salę administracyjną, pokój nauczycielski, stołówkę z zapleczem cateringowym, 2 klatki schodowe i windę, a zwłaszcza przestronną aulę na 230 osób. Obecnie dzieci z gimnazjum w przepełnionym Zespole Szkół w Halinowie muszą uczęszczać na lekcje w trybie dwuzmianowym, co dla najmłodszych elewów jest wyjątkowo uciążliwe. Burmistrz Halinowa relacjonując kolejne etapy budowy gimnazjum podkreśla, że nowe gimnazjum podobnie jak modernizację ul. Jana Pawła II obiecywano podczas kilku poprzednich kadencji halinowskiego samorządu, ale tamte obietnice spełniają się dopiero teraz. Opozycja z kolei (pomimo, że sama obiecywała te same projekty) zarzuca Ciszkowskiemu chwalenie się inwestycjami ze względu na wybory. Pozostaje pytanie: czy rok przed wyborami samorządowcy powinni przestać budować, żeby nie zostać posądzeni o uprawianie kampanii wyborczej?

Numer: 33 (880) 2014   Autor: Robert Wit Wyrostkiewicz





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *